Miniserial komediowy „Ucho Prezesa” wciąż cieszy się ogromną popularnością. Każdy odcinek śledzą miliony widzów. Odbiór produkcji jest jedna bardzo zróżnicowany, w zależności od tego jakie sympatie polityczne towarzyszą danej osobie, co zauważa sam twórca „Ucha Prezesa” Robert Górski w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”.
Znany kabareciarz został zapytany przez tygodnik o komentarz do tekstu Pawła Kowala, który twierdzi, że „Ucho Prezesa” ma wpływ na nastroje polityczne wśród Polaków. Górski nie do końca się z takim twierdzeniem zgadza. Powiedzmy sobie jasno, to jest tylko serial, który pokazywany jest w pewnej sytuacji. „Ucho…” być może ma wpływ na atmosferę, ale nie wierzę, że może obalić rząd albo wpłynąć na zmianę nastrojów społecznych. – mówił Górski w rozmowie z „Wprost”.
Kabareciarz przyznał, że czasami sam czuje się zdezorientowany tym, jaki odbiór ma jego serial. Przecież nie jest to bezpardonowy atak na rząd, choć są tacy, którzy tak to odbierają. Inni z kolei twierdzą, że ocieplam wizerunek PiS. – stwierdza.
Górski opisał też zabawną rozmowę, jaką odbył niedawno z jednym z taksówkarzy. Ostatnio taksówkarz mnie rozpoznał i mówi: „Niech pan dowali tym pedałom”. Zacząłem się zastanawiać, o kogo mu chodzi, więc pytam: „Którym pedałom?”, „No, jak to którym”, „Dla każdego tak zwanym pedałem jest kto inny, więc nie wiem, jak pan na to spogląda, rozumiem, że chodzi o PO”. A on, żeby „pedałom z PiS” bardziej dowalić. Czyli za delikatnie krytykuję. Swoją drogą, u taksówkarzy widzę przechył sympatii w stronę anty-PiS, Rafał Ziemkiewicz też na to zwrócił uwagę. – opisuje.
Jeszcze ciekawsze jest to, że, jak zauważa sam Górski, niektórzy postrzegają „Ucho Prezesa” jako rzeczywisty obraz kulisów partii rządzącej. Niektórzy traktują to jak film dokumentalny z Nowogrodzkiej czy nawet zapis tego, co dzieje się za kulisami polityki. Może to z powodu jakości tej produkcji. – śmieje się kabareciarz w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”.
Źródło: wprost.pl
Fot.: youtube.com/UchoPrezesa