Po czwartkowym fiasku rozmów w sprawie Grecji, zwołano na poniedziałek nagły szczyt unijnych liderów. Przedmiotem obrad będzie dalsze poszukiwanie rozwiązań, które zapobiegną wyjściu Grecji ze strefy Euro, a być może nawet z Unii Europejskiej. Tymczasem Grecy masowo wypłacają oszczędności z banków.
Kilka minut po fiasku czwartkowych rozmów Eurogrupy w Luksemburgu, Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej zwołał na poniedziałek szczyt liderów UE. – Czas pilnie podyskutować o sytuacji Grecji na najwyższym politycznym poziomie – powiedział Tusk.
I have decided to convene a Euro Summit Monday. Time to discuss the situation of Greece at highest political level http://t.co/dF16o6knNg
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— Donald Tusk (@eucopresident) czerwiec 18, 2015
Spotkanie w Luksemburgu było jedną z ostatnich szans na zawarcie porozumienia przewidującego przeprowadzenie reform gospodarczych w Grecji, od których uzależnione jest przekazanie Atenom kolejnej transzy pomocy finansowej w ramach programu pomocowego, który kończy się 30 czerwca. Bez tego wsparcia Grecja nie będzie w stanie spłacić Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu 1,5 mld euro zadłużenia, a termin mija również 30 czerwca. Dodatkowo w lecie Ateny będą musiały zapłacić Europejskiemu Bankowi Centralnemu 6 mld euro. Jeśli w poniedziałek nie uda się zawrzeć porozumienia, to jest niemal pewne, że Grecja stanie się bankrutem i być może będzie zmuszona opuścić nie tylko strefę Euro, ale Unię Europejską w ogóle.
Czytaj także: Węgry nie chcą imigrantów i zbudują ogrodzenie na granicy z Serbią
W czwartek gdy w Luksemburgu trwały rozmowy, premier Grecji Alexis Tsipras odwiedził Sankt Petersburg gdzie spotkał się z Władimirem Putinem, co wywołało falę spekulacji, że być może Grecja będzie szukała wsparcia ze strony Rosji w przypadku braku porozumienia z instytucjami europejskimi.
Earlier today, I spoke at the 19th St. Petersburg International Economic Forum. #SPIEF #Greece pic.twitter.com/93PbCc97bh
— Alexis Tsipras (@tsipras_eu) czerwiec 19, 2015
Tymczasem Grecy przystąpili do masowego wypłacania oszczędności z banków. Jak informuje Reuters, tylko w czwartek wypłacono ponad miliard euro, a od poniedziałku w sumie ponad 3 miliardy. Wypłaty odbywają się jednak stopniowo, a wśród ludzi nie ma jeszcze objawów paniki – informuje Reuters. Bank centralny Grecji nie skomentował sytuacji.