Stephane Antiga podjął bardzo ciekawą decyzję dotyczącą Wojciecha Włodarczyka. Otóż przyjmujący wraz z Karolem Kłosem został powołany na zgrupowanie do Arłamowa.
O ile decyzja o przywróceniu Kłosa jest jasna, gdyż z Ligi Światowej wyeliminowała go kontuzja, o tyle zainteresowanie Antigi Włodarczykiem jest sporym zaskoczeniem. 25-latek przesiedział bowiem praktycznie cały sezon w barwach PGE Skry Bełchatów na ławce rezerwowych, pojawiając się na parkiecie tylko epizodycznie. Z tego powodu nie znalazł się on w składzie na LŚ, o czym sam wspomina.
Stephane wyjaśnił mi dlaczego nie znalazłem się w składzie na Ligę Światową. Powiedział, że w momencie gdy musiał wytypować 25 nazwisk, siedziałem w PGE Skrze na ławce. Dopiero później dostałem więcej szans grania. Dlatego trafiłem do kadry B.
Czytaj także: Antiga: Mam nadzieję, że uda się przywieźć medal.
Teraz jednak sytuacja mocno uległa zmianie. Nowy nabytek Cuprumu Lubin u boku Andrzeja Kowala spisuje się bardzo dobrze, dlatego to on jest obecnie najbliżej wypełnienia luki po Arturze Szalpuku, który prawdopodobnie po zakończeniu zgrupowania uda się do zespołu juniorów wraz z którym wyleci na Mistrzostwa Świata. Dzięki temu Włodarczyk może otrzymać szansę powrotu do kadry, w której dotychczasowo wystąpił w kilku spotkaniach. Przyjmujący nie ukrywał radości, gdy dostał od Antigi wiadomość o zaproszeniu.
Trener zadzwonił do mnie gdy wracaliśmy z meczu Ligi Europejskiej w Estonii. Miał problem, żeby się ze mną skontaktować, bo podróż wydłużyła się do 28 godzin. Z powodu burzy nie mogliśmy wylądować na Okęciu i musieliśmy wracać do Rygi, a potem do Tallina. Do Warszawy dotarliśmy dzień później i wtedy usłyszałem od Stephane’a radosną informację.