Minister spraw zagranicznych za rządów koalicji PO-PSL, Radosław Sikorski, wypowiedział się na antenie TVN24 na temat ekshumacji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Szczególnie chodzi tu o szokującą informację dotyczącą trumny gen. Bronisława Kwiatkowskiego.
Przypomnijmy, że dziennik „Fakt” podał dziś informację, że w trumnie generała Bronisława Kwiatkowskiego, który zginął podczas katastrofy smoleńskiej, znaleziono szczątki jeszcze siedmiu innych ciał. Tą przerażającą informację potwierdziła również prokuratura.
Na ten temat na antenie TVN24 wypowiedział się były szef MSZ, Radosław Sikorski. Stwierdził on, co zaskoczyło wiele osób, że ekshumacje są faktycznie przeprowadzane rzetelnie. – Każdy szczątek jest badany pod względem DNA, to może w tym dramacie ekshumacji jest jakaś dobroć – powiedział.
Były minister spraw zagranicznych zaznaczył, że obawiał się, iż Prawo i Sprawiedliwość zechce przeprowadzić ekshumacje w zupełnie innym celu. – W tej sprawie zmieniłem zdanie, bo co prawda to bardzo bolesne dla rodzin – jak wiemy, część rodzin sobie absolutnie tego nie życzyła – ale powiem szczerze, sądziłem, że rząd PiS robi te ekshumacje być może po to, by tam dosypać trotylu i wreszcie udowodnić zamach, a tymczasem – zdaje się – są robione rzetelnie – powiedział.
Jednocześnie Radosław Sikorski zaprzeczył, jakoby Rada Ministrów za rządów koalicji PO-PSL ponosiła jakąkolwiek odpowiedzialność za tę tragedię, jaką jest znajdowanie szczątków wielu ciał w trumnach. – Przepraszać powinno się za winy, a tu Rada Ministrów nie podejmowała żadnych decyzji. Przepraszać powinni ci, którzy miliony Polaków oszukiwali w sprawie rzekomego zamachu, (…) a to, że patolodzy w Moskwie mogli popełnić błędy – to oczywiście bardzo przykre i dramatyczne, ale Rada Ministrów za to nie odpowiada – mówił były szef MSZ.