Dramatyczne doniesienia z Orlando na Florydzie. 10-letnia dziewczynka śmiertelnie postrzeliła 41-letnią kobietę. Miała ona kłócić się z jej matką, między kobietami miało też dojść do rękoczynów.
Strzelanina miała miejsce w nocy 30 maja. 41-letnia Lashun Denise Rodgers oraz matka 10-letniej dziewczynki zaczęły się kłócić przed ich mieszkaniami. Partner zastrzelonej kobiety twierdzi, że to matka 10-latki pierwsza zadała cios, na co Rodgers odpowiedziała. On sam twierdzi, że próbował przerwać walkę.
W pewnym momencie mężczyzna zobaczył dziecko trzymające broń palną, które oddało „od jednego do dwóch strzałów”. Jak relacjonuje, dziewczynka miała krzyknąć: „nie powinna była uderzyć mojej mamy”. Ofiara została zabrana do centrum medycznego, ale jej życia nie udało się uratować.
10-latka została aresztowana i umieszczona w Departamencie Dzieci i Rodzin na Florydzie. Aresztowana została również jej matka. Monique H. Worrell, prokurator stanowa hrabstw Orange i Osceola poinformowała, że jej biuro rozpoczęło już analizę sprawy i „podczas podejmowania decyzji o oskarżeniach rozpatrzy wszystkie jej aspekty, w tym wiek dziecka oraz okoliczności towarzyszące”. „CHcemy jasno powiedzieć, że nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji w sprawie oskarżenia” – mówiła.
Kobieta wprost stwierdziła także, że całe zdarzenie to „jeden z najtragiczniejszych przypadków, jakie widziała w swojej 22-letniej karierze”.
Czytaj także: 11-latka wjechała traktorem na… dach domu
Źr.: Interia