4 czerwca 1992 r. okrągłostołowi politycy obalili rząd Jana Olszewskiego, który dążył do rozliczenia się z władzą komunistyczną. Wydarzenia te dziś często nazywa się „Nocną zmianą” od tytułu filmu dokumentalnego Jacka Kurskiego i Michała Balcerzaka, który powstał na podstawie książki „Lewy Czerwcowy”.
27 maja 1992 r. posłowie KPN, PC, ZChN, „Solidarności”, PSL-PL, PChD i UPR zagłosowali za wnioskiem Janusza Korwin-Mikkego, w którym czytamy: [zobowiązujemy] do podania do dnia 6 czerwca 1992 pełnej informacji na temat urzędników państwowych od szczebla wojewody wzwyż, a także senatorów, posłów (…), będących współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa w latach 1945–1990. Głosowanie zbojkotowali posłowie UD i KLD, lecz wniosek przeszedł.
Ówczesny Minister Spraw Wewnętrznych wykonał ustawę Sejmu i przygotował listę tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Na liście Macierewicza znalazło się trzech ministrów i ośmiu wiceministrów rządu Olszewskiego. Macierewicz w porozumieniu z Adamem Strzemboszem, który był wtedy I Prezesem Sądu Najwyższego, zaproponował powołanie komisji, która będzie miała na celu weryfikację wiarygodności listy tajnych współpracowników. Sejm nie zdążył tego rozpatrzyć, gdyż 29 maja Jan Rokita złożył wniosek o wotum nieufności dla gabinetu Jana Olszewskiego. Rokitę popierali posłowie UD, KLD i PPG. Sprawę przyśpieszył Lech Wałęsa, który 4 czerwca także złożył wniosek o odwołanie premiera. W nocy z 4 na 5 czerwca (noc teczek) w Sejmie odbyło się głosowanie, które obaliło rząd Olszewskiego.
W miejsce polityka partii Porozumienie Centrum powołano Waldemara Pawlaka z PSL, który stworzył marionetkowy rząd.
Przypominają Wałęsie o „Nocnej zmianie”
Po 23 latach pamięć o tamtych wydarzeniach jest bardzo żywa. Wielu wskazuje na kluczową rolę Lecha Wałęsy w wydarzeniach z 4 i 5 czerwca 1992 r.
– Lech Wałęsa wówczas odegrał rolę w pewnym sensie zwolennika tych środowisk, które sprzeciwiały się tamtym działaniom. Nawet Waldemar Pawlak, jako kandydat na premiera, był zasadniczo kandydatem prezydenta Wałęsy. W związku z tym prezydent Wałęsa – wydaje się przez długie lata – związał się szczególnie z tymi środowiskami, które tej lustracji czy takiej mocnej dekomunizacji nie chciały. W tym momencie, kiedy nie żyje gen. Jaruzelski, najprawdopodobniej Lech Wałęsa dla pewnych środowisk symbolizuje tamten układ i stąd te protesty – wyjaśniał prof. Mieczysław Ryba, prof. KUL.
W czwartek odbyły się także protesty pod domem byłego prezydenta w Gdańsku. Organizatorami pikiety byli członkowie Ligii Obrony Suwerenności.
– To, co zrobił Lech Wałęsa podczas „Nocnej zmiany”, kiedy dokonał tego niekonstytucyjnego i bezprawnego zamachu stanu, jest rzeczą, która wystawia mu jak najgorsze świadectwo. Dlatego nie uważamy tego jegomościa za rzecznika polskiej demokracji i za symbol polskiej demokracji. Będziemy protestować i stale będziemy o tym przypominać – mówił przewodniczący LOS, Wojciech Podjacki.
Czytaj także: Dlaczego Bogusław Linda nie zagrał w „Pokłosiu”? Aktor zdradził powody