9. kolejka PGNiG Superligi: Wpadki faworytów, Wybrzeże straszy Vive

Dobra postawa Wybrzeża w meczu z Vive, niespodzianki w Szczecinie i Lubinie – tak mniej więcej wyglądała 9. kolejka PGNiG Superligi.

Osłabione, ale zwycięskie

Mimo braku kilku zawodników, Vive Kielce pokonało w Hali Legionów Wybrzeże Gdańsk 25:22. Jednak sprawa wyników przez większość meczu byłą otwarta, bowiem do przerwy niespodziewanie utrzymywał się remis! – Zespół z Wybrzeża zagrał ambitnie. Nie było widać, że to ekipa z dołu tabeli. Na początku straciliśmy kilka piłek, ale później konsekwentnie zdobywaliśmy bramkę za bramką. W drugiej połowie rzuciliśmy kilka dobrych bramek, zdobyliśmy przewagę, którą konsekwentnie utrzymywaliśmy – komentuje przebieg spotkania lewoskrzydłowy Vive, Manuel Strlek.

Czytaj także: 11. kolejka PGNiG Superligi: Festiwal bramek!

– Tanio skóry nie sprzedaliśmy – odpowiada zawodnik Wybrzeża, Marcin Lijewski. – Ten mecz był dobrym prognostykiem  dla nas, szczególnie przed następnym naszym spotkaniem. Graliśmy długo i konsekwentnie, staraliśmy się zmęczyć obronę, co wyszło nam całkiem nieźle – do połowy był przecież remis. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zespół kielecki ma swoje problemy – nie grali Julen [Aguinagalde], Tobias [Reichmann], „Młody” [Grzegorz Tkaczyk] – to wpływa na całą grę Vive – kończy „Szeryf”.

Szok faworytów

Osłupienie, niedowierzanie, kompletny paraliż – tak chyba można opisać wydarzenia, jakie miały miejsce na parkiecie w Szczecinie. Miejscowa Pogoń uległa Stali Mielec aż dziesięcioma bramkami! Ekipa ze Szczecina prezentuje się w tym sezonie bardzo dobrze, a jej włodarze myślą o strefie medalowej. Jednak te plany zweryfikował sobotni mecz ze Stalą. Drużynie gospodarzy wyraźnie dały się odczuć demony przeszłości. Portowcy nie odrobili lekcji z zeszłego sezonu, kiedy to przegrali rywalizację o 5. miejsce… ze Stalą Mielec. Goście kontrolowali przebieg gry i systematycznie powiększali przewagę, która ostatecznie wyniosła aż 10 bramek.

Daleko na południe od Szczecina poległ inny faworyt. W meczu Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze niespodziewanie wygrali gospodarze. Do przerwy lubinianie prowadzili aż czterema bramkami i wydawało się, że bezpiecznie dowiozą tę przewagę. Jednak dramatyczna końcówka, w której goście prowadzili 31:30, dawała nadzieje kibicom Górnika. W tym momencie decydowała wytrzymałość psychiczna. Lepiej pod tym względem przygotowani byli Miedziowi, którzy ostatecznie tryumfowali 34:33, czym sprawili niemałą sensację.

11.11.2014 r.
Vive Tauron Kielce – Wybrzeże Gdańsk 25:22 (13:13)

15.11.2014 r.
Gaz-System Pogoń Szczecin – Stal Mielec 26:36 (10:15)
Nielba Wągrowiec – MMTS Kwidzyn 22:34 (10:19)

16.11.2014 r.
Śląsk Wrocław – KS Azoty Puławy 29:36 (12:17)
Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 21:27 (14:12)
Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze 34:33 (20:16)

Tabela

Źródło: inf. własne/ vtkielce.pl
Fot. Adam Czarniawski/wMeritum.pl