W miniony weekend na terenie jednej z miejscowości powiatu górowskiego policjanci zatrzymali pojazd, który stwarzał bezpośrednie zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Będący świadkami tego zdarzenia funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej przypuszczali, że powodem może być stan trzeźwości kierującego. Jednak po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że kierowca to… 9-latek. W pojeździe znajdował się również jego 6-letni brat oraz matka chłopców.
Do skrajnie nieodpowiedzialnego, a przede wszystkim niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę na terenie miejscowości Góra. Policjanci otrzymali informację od funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej przemieszczających się ulicami miasta, że zauważyli przed sobą samochód osobowy, lecz nie byli w stanie dostrzec jego kierowcy.
Czytaj także: Odjechała ze stacji paliw z… urwanym wężem od dystrybutora
Pojazd poruszał się dość nietypowo, kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy, przekraczał oś jezdni, poruszał się tzw. zygzakiem. Pojazd ten stwarzał bezpośrednie zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Na miejscu niezwłocznie pojawili się policjanci, którzy otrzymując zgłoszenie przypuszczali, że kierujący może być nietrzeźwy.
Za kierownicą siedział… 9-latek
Szybko okazało się jednak, dlaczego kierowcy nie było widać, a samochód tak dziwnie zachowywał się na jezdni. Za kierownicą siedział 9-latek, a jego pasażerami byli jego 6-letni brat oraz matka chłopców. Ponadto pojazd nie spełniał warunków technicznych dlatego, policjanci zatrzymali jego dowód rejestracyjny.
Czytaj także: „Szansa na Sukces” w cieniu afery! Artur Orzech znika w atmosferze skandalu
Udostępnienie pojazdu 9-latkowi, który nie posiada do tego uprawnień ani zdolności psychicznej oraz fizycznej do prowadzenia pojazdów na drodze publicznej jest wykroczeniem. Wobec kobiety za popełniony czyn został skierowany wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Głogowie.