Dziś, co znamienne, poza wspomnieniem sowieckiej napaści na Polskę – a także w sytuacji konieczności spoglądania w stronę naszych granic w kontekście potencjalnego napływu imigrantów – warto przypomnieć o kolejnej – 91. rocznicy – powstania słynnej formacji KOP.
Korpus Ochrony Pogranicza utworzono w 17 września 1924 roku, początkowo jedynie do ochrony wschodniej granicy II Rzeczypospolitej przed penetracją agentów, terrorystów i uzbrojonych oddziałów dywersyjnych przerzucanych przez Sowietów z terenu ZSRR. Przez cały okres swojego istnienia pozyskiwał poparcie społeczne wśród mieszkańców Kresów Wschodnich, prowadząc instytucje społeczno-kulturalne w rodzaju bibliotek oraz udzielając pomocy medycznej. Formacja ta rzeczywiście stanowiła bardzo ważny filar w naszej koncepcji obronnej. Warto o niej przypominać, również w naszej obecnej sytuacji, w obliczu wyzwań współczesności.
Niespokojna granica
Wszystko spowodowały specyficzne uwarunkowania społeczno-polityczne na kresach wschodnich II Rzeczypospolitej. Właśnie w związku z nimi żadna z działających do 1924 formacji granicznych nie była w stanie w pełni zrealizować swoich zadań. Katastrofalna sytuacja gospodarcza Sowietów i konflikty narodowościowe powodowały pogłębienie procesów destabilizacyjnych w strefie granicznej. Nie zmieniło się to nawet wraz z przejęciem w 1923 r. ochrony granicy przez Policję Państwową, która okazała się bezsilna wobec narastającej fali przestępczości granicznej. Dochodziło do tak dramatycznych sytuacji, jak ta z września 1924 pod miejscowością Łowcza, gdzie banda zatrzymała pociąg wiozący wojewodę poleskiego Stanisława Downarowicza i towarzyszących mu senatora Bolesława Wysłoucha i bpa Z. Łozińskiego. Ogółem w tamtym roku w strefie granicy polsko-sowieckiej miało miejsce ponad 200 większych napadów i aktów dywersji z udziałem ok. 1000 bandytów – zginęły co najmniej 54 osoby. Napady dywersyjne z terenu ZSRR, za które oficjalnie rząd sowiecki nie przyjmował odpowiedzialności, wspierały propagandę komunistów o tymczasowości granicy polsko-sowieckiej ustalonej traktatem ryskim.
W tych okolicznościach podczas specjalnego posiedzenia Rady Ministrów z udziałem prezydenta Wojciechowskiego w dniach 21-22 sierpnia podjęto decyzję o utworzeniu KOP. Władysław Sikorski wydał rozkaz o utworzeniu Korpusu Ochrony Pogranicza a 17 września w instrukcji, opracowanej przez Sztab Generalny WP pod kierunkiem gen. Stanisława Hallera, określono wojskową strukturę formacji. W czasie stanu wojny funkcja KOP miała dobiec końca, a jego jednostki miały zasilić oddziały i pododdziały Wojska Polskiego w linii. W jej skład wchodziły dowództwo, sztab, służby specjalistyczne, brygady ochrony pogranicza oraz kompanie i strażnice. Zadaniami związanymi z wyszkoleniem kadry zajmowały się szkoły podoficerskie: podoficerów zawodowych piechoty, podoficerów zawodowych kawalerii, tresury psów służbowych, kompanie szkolne podoficerów służby czynnej. Siedzibę dowództwa ulokowano w Warszawie.
Jak wyglądał mundur?
Umundurowanie kopowców nie różniło się bardzo od umundurowania innych żołnierzy. Nosili jednak wyłącznie okrągłe czapki, a zatem wraz ze szwoleżerami stanowili wyjątek w przedwrześniowych wojskach lądowych. Kawaleria KOP, podobnie jak inne jednostki jazdy, nosiła na kołnierzach proporczyki w barwach formacji – granacie i jasnej zieleni. Kolor granatowy w barwach KOP symbolizował związek formacji z resztą wojska, kolor jasnozielony tłumaczono jako symbol jednego z zadań korpusu: ochrony zielonej granicy.
Zależności i zadania
Korpus podporządkowany został dwóm resortom: Ministerstwu Spraw Wojskowych – pod względem personalnym, organizacyjnym, operacyjnym i wyszkolenia oraz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych – pod względem ochrony granicy, bezpieczeństwa w pasie granicznym oraz budżetu. Później – od maja 1938 – podlegał również Generalnemu Inspektorowi Sił Zbrojnych.
Korpus Ochrony Pogranicza stanowił część składową sił zbrojnych II Rzeczypospolitej. Miał uszczelnić wschodnią granicę państwa. Do zadań KOP należało: strzeżenie nienaruszalności znaków i urządzeń granicznych, niedopuszczenie do nielegalnego przewozu towarów przez granicę i nielegalnych przekroczeń granicy, zwalczanie przemytu i wykroczeń skarbowych, współdziałanie z organami wojska w dziedzinie obrony państwa itd. Żołnierze mieli co robić: jedynie do końca 1924 dokonali zatrzymań ponad 5 tysięcy osób, które chciały nielegalnie przekroczyć granicę, odparli 89 napadów różnych band, wytropili 51. W walkach zraniono lub zabito 70 osób.
Formowanie Korpusu zakończono w grudniu 1927, choć przez cały okres jego istnienia często dochodziło do różnorodnych przekształceń strukturalnych. Na czele KOP stało dowództwo, któremu podlegało 6 brygad, w skład których wchodziły bataliony piechoty i szwadrony kawalerii. Najmniejszą jednostką organizacyjną były strażnice (w liczbie 357), liczące w czasach pokoju jedną drużynę piechoty.
Pierwsze brygady rozpoczęły obsadzanie granicy na Wołyniu i Białorusi w październiku 1924, a operacja została zakończona 11 listopada (dzień ten stał się nieoficjalnym świętem formacji). W marcu 1926 6 Brygada Ochrony Pogranicza przejęła dozór granicy z Litwą i Łotwą.
KOP miał składać się z wyborowych jednostek o pełnych stanach etatowych. Żołnierze byli specjalnie dobierani, pochodzili głównie z województw zachodnich. Przedtem odbywali przeszkolenie w jednostkach liniowych. Do KOP wysyłano też wszystkich żołnierzy służby czynnej narodowości niemieckiej. Każda brygada miała własny odcinek, który dzielił się na odcinki batalionowe. Te zaś składały się kompanijnych strażnic w pasie nadgranicznym. Jednostki odwodowe, saperzy i artyleria tworzyły kolejne linie oporu. Ostatecznego zamknięcia obu skrzydeł granicy wschodniej i północno-wschodniej dokonano w październiku 1927. Poszerzono pierwotne założenia i postanowiono, że KOP będzie dodatkowo chronił suwalski odcinek granicy polsko-pruskiej oraz wzdłuż Dniestru – granicy polsko-rumuńskiej.
W 1928 ogólna długość granicy ochranianej przez formację wynosiła ponad 2334 km – na 1 km ochranianej granicy średnio przypadało około 11 żołnierzy. KOP liczył blisko 25 tysięcy żołnierzy i oficerów. Żołnierze ochraniali granice poprzez system posterunków, patroli, zasadzek, obław oraz pracę wywiadowczą.
Reorganizacje
W lipcu 1929 nastąpiła reorganizacja KOP. Utworzono dodatkowo sześć dowództw pułków i nowe bataliony. Wszystkie jednostki, od strażnicy aż po brygadę, przyjęły nazwy miejscowości lub nazwy geograficzne regionów, w których stacjonowały sztaby. Część jednostek przeformowano, utworzono kilka nowych. Wprowadzono pododdziały saperów i artylerii. Bataliony i szwadrony utrzymały numery z cyframi arabskimi oraz dodatkową nazwę w cudzysłowie od nazwy miejscowości, w której stacjonowały. Równocześnie pojawiały się nazwy nieformalne, np 3. Brygada KOP nosiła nazwę „Wileńska” lub rzadziej „Wilejska”.
W 1931 dokonano kolejnej reorganizacji. Zlikwidowano numerację i pozostawiono tylko nazwy w oddziałów w cudzysłowach od nazwy miejscowości, w której stacjonowały, zaś w 1937 przystąpiono do tworzenia artylerii KOP-u. W obiegu kancelaryjnym wprowadzono kryptonimy poszczególnych oddziałów KOP w postaci dwucyfrowych liczb będących odpowiednikami poszczególnych dowództw od dowództwa KOP po dowództwa szwadronów KOP. W grudniu 1938 dla ochrony granicy z Rumunią rozpoczęto organizację Pułku „Karpaty”.
Problem granicy zachodniej
Wraz z początkiem roku 1938 i rozwojem sytuacji międzynarodowej pojawiły się postulaty o konieczności stworzenia zachodniego Korpusu Ochrony Pograniczna dla granicy z Niemcami. Na koniec 1938 roku stan liczebny wynosił około 29 900 ludzi. Rok ten był ostatnim, kiedy Korpus istniał i działał według pokojowej organizacji. Dalsza rozbudowa formacji nastąpiła już w 1939. W planie mobilizacyjnym jednostki KOP-u przewidziane były do zadań osłonowych lub też stanowić miały podstawę dywizji rezerwowych, jednak przygotowywany od początku lat trzydziestych i wprowadzany w 1939 plan mobilizacyjny przewidywał dla KOP szereg nowych zadań. W ramach ich realizacji od wiosny 1939 rozpoczęto przesuwanie batalionów i innych pododdziałów w różne regiony kraju oraz podporządkowywanie ich jednostkom operacyjnym. Formacja weszła w okres przygotowań wojennych. W marcu Pułk KOP „Karpaty” objął również pod ochronę powstałą granicę polsko-węgierską po rozpadzie Czechosłowacji. Zgodnie z Planem „Z”, na wypadek wojny z Niemcami, część sił KOP miała posłużyć jako baza dla organizacji jednostek WP, a tworzone oddziały WP otrzymały z KOP przeważającą część kadry, żołnierzy i sprzętu. W maju na Hel wysłano Batalion KOP „Sienkiewicze”. W sierpniu powstała brygada górska. Wraz z narastaniem niebezpieczeństwa wojennego, KOP oddelegowywał na zachód kolejne swoje jednostki. Większość została następnie odtworzona, jednak oddziały tego rodzaju charakteryzowały się większym procentem żołnierzy pochodzenia niepolskiego, a także były gorzej przygotowane i uzbrojone.
Współpraca z wywiadem
Dużą współpracę KOP prowadził z Oddziałem II Sztabu Generalnego WP. W porozumieniu między nimi zawarto: obserwowanie działania wywiadów litewskiego, sowieckiego, niemieckiego, litewskich działaczy nacjonalistycznych, komunistów i przemytników, przenikanie wywiadowcze na teren kowieńskiej Litwy, Rosji i Prus Wschodnich oraz osłabienie antypolskiej działalności Litwy na obszarze Łotwy.
Wojna!
30 sierpnia 1939 wydano rozkaz o przejściu KOP na stopę wojenną i dokonano reorganizacji. Na bazie poszczególnych oddziałów KOP formowano rezerwowe dywizje piechoty i podporządkowano je określonym związkom operacyjnym.
W dniu 1 września KOP łącznie liczył tylko około 20 tys. żołnierzy, mało było kadry i żołnierzy doświadczonych – duża zaś liczba rezerwistów wywodzących się z mniejszości narodowych (głównie Ukraińców, Białorusinów i Niemców). Po wybuchu wojny dowództwo ewakuowano z Warszawy do Pińska. W dniach 2-3 września 151 kompania forteczna broniła fortów w Węgierskiej Górce, zaś od 6 do 9 września ciężkie walki w rejonie Końskich – Szydłowca i Iłży toczyła 36 Dywizja Piechoty.
Najazd ze wschodu, KOP walczy
Kiedy 17 września Armia Czerwona przekroczyła granicę wschodnią RP, na jeden batalion KOP przypadał 1 korpus sowiecki. Oddziały i pododdziały KOP stoczyły wiele walk i potyczek z Armią Czerwoną. Brak amunicji i sprzętu oraz wyczerpanie żołnierzy spowodowały, że gen. Wilhelm Orlik-Rückemann zwolnił żołnierzy z przysięgi i rozwiązał liczące około 3 tys. żołnierzy zgrupowanie. Mimo to część z nich przebiła się do Grupy Operacyjnej „Polesie” i brała udział w ostatnich walkach. W dniach 29-30 września w bitwie pod Szackiem 4-tysięczna grupa KOP pod dowództwem gen. Orlik-Rückemanna poważnie nadwerężyła 52 Dywizję Strzelecką Armii Czerwonej. Walki o Szack rozpoczęły siły polskie, wieś została ostrzelana przez artylerię, a następnie doszło do szturmu i krwawej walki na bagnety. W południe wieś zdobyto. Po południu zajęto przy drobnych potyczkach kilka okolicznych wsi. Pościg za niedobitkami czerwonoarmistów trwał do wieczora, ale nie powiódł się – Rosjanie zbiegli. W ciągu następnego dnia polskie oddziały zniszczyły przednie straże kolejnej dywizji, następnie ruszyły w kierunku Bugu. W walkach z bolszewikami zginęło około 350 polskich żołnierzy, a przeszło 900 zostało rannych. Straty nieprzyjaciela były jednak większe. Następnie, 30 września grupa KOP podjęła dalszy marsz w kierunku Parczewa, aby tam dołączyć do Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Kleeberga. Przy próbie przekroczenia drogi Włodawa-Lublin w Wytycznie doszło do walki z oddziałami pancernymi Armii Czerwonej nacierającymi od strony Włodawy. W bitwie ostatnie jednostki KOP uległy rozproszeniu. Po całodziennych walkach wobec przewagi wroga dowódca grupy KOP rozkazał odwrót i rozwiązał grupę. Małymi grupami oddziały przedostały się do lasów i rozpoczęły walkę konspiracyjną.
Wielu żołnierzy KOP zostało zamordowanych w Katyniu oraz w Charkowie. Przegrana wojna obronna stała się kresem istnienia Korpusu Ochrony Pogranicza.
Korpus Ochrony Pamięci – nieprzypadkowa inspiracja
Już niebawem wystartuje baza Korpus Ochrony Pamięci (KOP!), która ma na celu przypomnienie postaw użytecznych dla naszej wspólnoty na przykładach obecnych w historii Ściany Wschodniej (w tym zwłaszcza Lubelszczyzny). Jest to obecnie najważniejszy program, nad którym pracuje fundacja Normalna Kultura, nieprzypadkowo nawiązujący do formacji międzywojennej, która ostatnią walkę stoczyła na Lubelszczyźnie. W ten grający na historycznych skojarzeniach sposób fundacja chce dotrzeć do ludzi młodych i dać im wzorce postaw (szersze niż tylko wojskowe) z całego przekroju naszej bardzo bogatej przeszłości regionalnej. Podstawą do działań w obrębie mikrohistorii, historii mówionej, archiwistyki społecznej, edukacji historycznej i animacji kulturalnej będzie KOPedium – internetowa baza osób, miejsc, wydarzeń i przede wszystkim postaw dotyczących historii lokalnej Lubelszczyzny, a potem Ściany Wschodniej (z odniesieniami ogólnopolskimi i szerszymi). Zaprezentuje prospołeczne postawy, które realizowane były przez ludzi, którzy czuli się Polakami i czynnie pracowali dla dobra swojej lokalnej, a pośrednio i ogólnopolskiej wspólnoty. Wielu z nich wniosło wkład czynu, intelektu, czy twórczości także do dziedzictwa całej cywilizacji europejskiej i dorobku ludzkości.
Korpus Ochrony Pogranicza wciąż może nas inspirować!