Najciekawszym pojedynkiem sobotnich spotkań 13. kolejki Ekstraklasy było starcie Cracovii z Pogonią Szczecin. Obie drużyny walczą o miejsce na podium w tabeli ligowej, więc stawka rywalizacji jest z pewnością nie mała. Cracovia po porażce przed tygodniem z Legią Warszawa będzie chciała pokazać się własnym kibicom z jak najlepszej strony.
Cracovia – Pogoń Szczecin
Potyczka zawodników Jacka Zielińskiego z Pogonią Szczecin zapowiadała się bardzo interesująco. Ekipa z Krakowa, która przed spotkaniem zajmowała 5. miejsce traciła jedynie cztery punkty do wicelidera tabeli, właśnie drużyny Pogoni. Dlatego też ciężko było wskazać jednoznacznie faworyta, tym bardziej, że gospodarzami byli krakowianie. Od pierwszych minut śmielej w ataku poczynała sobie drużyna Cracovii. Gospodarze starali się szybko przejąć piłkę po stracie, ale strzały w początkowych fragmentach meczu nie były zbyt groźne dla „Portowców”. Warto też dodać, że obrońcy Pogoni byli bardzo czujni i nie dali stworzyć ofensywnym piłkarzom z Krakowa żadnych okazji do zdobycia gola. Cracovia kontrolowała przebieg niemal całej pierwszej połowy, ale to było za mało, by do przerwy zdobyć gola.
Czytaj także: Ekstraklasa: Piast zatrzymany w Łęcznej, wysokie zwycięstwa Lechii Gdańsk i Cracovii
Po wyjściu z szatni na drugą połowę piłkarze Cracovii zdecydowanie poprawili swoją skuteczność strzelecką. W 48. minucie jednokrotny reprezentant Polski Bartosz Kapustka wyprowadził kontratak, zagrał do Mateusza Cetnarskiego, a ten znalazł strzelił do siatki sprzed pola karnego. Trzy minuty później było już 2:0. Cetnarski zagrał do Wójcickiego, ten dograł do Denissa Rakelsa, który skierował piłkę wprost do bramki. Pogoń jednak nie poddawała się i w 57. minucie zdobyła gola kontaktowego dzięki strzałowi głową Łukasza Zwolińskiego. W 62, minucie Cracovia ponownie wyszła na dwubramkową przewagę. Tym razem liczne błędy w defensywie szczecinian wykorzystał Rakels. Nie był to koniec popisów strzeleckich podopiecznych Jacka Zielińskiego tego dnia. Na 19 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Marcin Budziński oddał pozornie niegroźny strzał z 20. metrów, ale źle zachował się w bramce Dawid Kudła, który wpuścił piłkę do swojej bramki. W końcówce gra się zdecydowanie uspokoiła i żadna z drużyn nie forsowała wysokiego tempa. Ostatecznie Cracovia rozbiła Pogoń Szczecin aż 4:1.
Cracovia – Pogoń Szczecin 4:1 (0:0)
Mateusz Cetnarski (48), Deniss Rakels (51), Deniss Rakels (61), Marcin Budziński (71) – Łukasz Zwoliński (56-głową)
Cracovia: Grzegorz Sandomierski Jakub Wójcicki Hubert Wołąkiewicz Piotr Polczak Paweł Jaroszyński Miroslav Covilo Damian Dąbrowski (68′ Marcin Budziński) Bartosz Kapustka Mateusz Cetnarski Erik Jendrisek (79′ Mateusz Wdowiak) Deniss Rakels (84′ Boubacar Dialiba)
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła Adam Frączczak Jakub Czerwiński Jarosław Fojut Mateusz Lewandowski Mateusz Matras (66′ Marcin Listkowski) Rafał Murawski Takuya Murayama (53′ Patryk Małecki) Miłosz Przybecki (46′ Władimir Dwaliszwili) Takafumi Akahoshi Łukasz Zwoliński
Żółte kartki: Fojut, Małecki (Pogoń).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Widzów: 8133.
Piast Gliwice – Korona Kielce 0:1 (0:1)
Bartłomiej Pawłowski (23)
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Kornel Osyra (65′ Tomasz Mokwa), Uros Korun, Hebert Silva Santos – Radosław Murawski, Kamil Vacek – Marcin Pietrowski, Gerard Badia (58′ Mateusz Mak), Patrik Mraz – Josip Barisić, Martin Nespor.
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski – Vladislavs Gabovs, Maciej Wilusz, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Rafał Grzelak, Vlastimir Jovanović – Łukasz Sierpina, Nabil Aankour (46′ Marcin Cebula), Bartłomiej Pawłowski (59′ Aleksandrs Fertovs) – Airam Cabrera (84′ Przemysław Trytko).
Żółte kartki: Mraz, Murawski (Piast) oraz Aankour, Gabovs, Fertovs (Korona).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
KGHM Zagłębie Lubin – Górnik Łęczna 0:0
KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc – Damian Zbozień, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Dorde Cotra – Krzysztof Janus (81. Adrian Błąd), Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek, Łukasz Janoszka (69. Arkadiusz Woźniak) – Krzysztof Piątek (64. Jan Vlasko), Michal Papadopulos
Górnik Łęczna: Silvio Rodić – Łukasz Mierzejewski, Lukas Bielak, Tomislav Bozic, Leandro (85. Paweł Sasin) – Grzegorz Bonin, Radosław Pruchnik, Łukasz Tymiński, Tomasz Nowak, Grzegorz Piesio – Bartosz Śpiączka (93. Jakub Świerczok).
Żółte kartki: Lubomir Guldan – Tomasz Nowak
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 4500
Źródło: inf. własna
Fot. lechia.net