W zimie motocykle są narażone na wilgoć i niskie temperatury. Aby chronić nasz pojazd w tym okresie należy go odpowiednio przechowywać i pielęgnować. Swój motocykl możemy trzymać w garażu, specjalnym salonie lub na zewnątrz pod specjalną plandeką – tłumaczy Wawrzyniec Jakubowski, dyrektor zarządzający Italbike.
Jeśli mamy możliwość wstawienia motocyklu do garażu, to jest to najlepsze rozwiązanie. Wystarczy go wtedy przykryć płachtą, nie musimy używać żadnych specjalistycznych akcesoriów. Wystarczy nawet zwykłe, stare prześcieradło. Chodzi o to, żeby motocykl się nie kurzył – mówi Wawrzyniec Jakubowski.
Jakubowski zaznacza, że jeżeli pomieszczenie, w którym przechowujemy swój motocykl, ma powyżej 20 stopni nie musimy nawet wyjmować z niego akumulatora. Należy jednak raz w miesiącu zejść do motocykla, odpalić go i pozwolić, żeby silnik popracował 5-6 minut. Przed wstawieniem do garażu, motocykl należy wyczyścić ze wszelkiego rodzaju zabrudzeń, smaru, smoły i innych zanieczyszczeń, które negatywnie wpływają na lakier, felgi i opony.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Motocykl warto zatankować pod korek, szczególnie jeśli w naszym motocyklu bak jest metalowy. Zatankowanie motocykla pod korek powoduje to, że nie ma wolnej przestrzeni w środku, która przez zimę może po prostu korodować, co wpływa później na zanieczyszczenie paliwa i może spowodować zatkanie filtra paliwa lub usterki silnika. Jeśli mamy bak plastikowy, nie jest to konieczne – dodaje Wawrzyniec Jakubowski.
Warto wiedzieć, że coraz więcej salonów motocyklowych oferuje przechowanie motocyklu na okres zimy, a usługa ta nie jest bardzo droga (ok. 150 zł). Jeśli nie mamy garażu należy więc rozważyć taką opcję.
Motocykl pozostawiony na zimę bardzo się niszczy. Zimą jest bardzo wilgotno, temperatury są niskie, co powoduje, że bardzo szybko naszym motocyklem może zainteresować się korozja – podsumowuje Wawrzyniec Jakubowski – Natomiast jeśli już musimy trzymać motocykl na zewnątrz przykrywajmy go plandeką, która przepuszcza powietrze, bo jeśli przykryjemy go zwykłą folią, pod tą folią stworzy nam się coś w rodzaju szklarni. Tam zbierze się wilgoć i ona pod wpływem niskiej temperatury jeszcze bardziej będzie wpływać na tworzenie się ognisk korozji.
Źr. i fot.: newsrm.tv