Na konferencji prasowej w Muzeum Wojska Polskiego poinformowano, że w sierpniu rozpoczną się zdjęcia do filmu „Dywizjon 303”. Będzie on nakręcony na podstawie książki Arkadego Fiedlera.
O nakręcenie filmu apelował m.in. Marek Fiedler, syn słynnego pisarza. Podkreślał, że piloci Dywizjonu 303 są autentycznymi bohaterami, które można wykorzystać w filmie.
Od wielu lat namawialiśmy filmowców żeby wreszcie zająć się tym tematem, powstawały różne filmy, często o naszych klęskach. No pokażmy także, że mieliśmy zwycięstwo, że przecież udział tych Polaków mocno się przyczynił do zwycięstwa w bitwie o Anglię. No więc pokażmy, że mieliśmy tych wspaniałych ludzi i oni tak fantastycznie walczyli. Mamy autentycznych bohaterów, nietuzinkowych, wykorzystajmy te autentyczne postacie
Czytaj także: Scenariusz filmu \"Dywizjon 303\" niezgodny z historią? Dystrybutor zerwał umowę
– powiedział na antenie Polskiego Radia, Marek Fiedler.
Producent filmu, Jacek Samojłowicz powiedział, że zdjęcia rozpoczną się w sierpniu 2016 roku, zaś całość ma być gotowa w styczniu lub lutym 2017 roku. Film ma mieć międzynarodową dystrybucję kinową, jego budżet ma wynieść ok. 15 milionów zł. Za reżyserię odpowiada Łukasz Palkowski, nie wiadomo jeszcze nic o obsadzie, ale prawdopodobnie będzie międzynarodowa. Zdjęcia będą kręcone w Polsce, Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych.
Kupiłem dwa samoloty, nawet latające, do filmu, ale buduję kabiny, buduję samoloty, a najwięcej czasu zajęło mi budowanie modeli w komputerze samolotów wspólnie z Brytyjczykami. Wielka Brytania to będą tam lotniska i będziemy mieli ok. 300 mundurów, samochody, cysterny, dekoracje, sprowadzamy puby z Anglii. Część w Anglii, w pubie, kręcimy oryginalne wypowiedzi pilotów, nad tym wszystkim pracujemy
– mówił Jacek Samojłowicz.
O wadze tego filmu mówił również dyrektor Muzeum Wojska Polskiego, prof. Zbigniew Wawer. Podkreślał on o konieczności pamięci o polskich pilotach, a także mówił o doskonałym ich wyszkoleniu.
Jeżeli tego nie zrobimy to pamięć o Polakach w pewnym momencie zaginie. Jeszcze w Anglii żyje pokolenie ludzi, którzy pamiętają II wojnę, pamiętają o polskich pilotach (…). Dywizjon 303 był dywizjonem stuprocentowo polskim, trzeba o tym pamiętać w bitwie o Anglię, ale także kilkudziesięciu polskich pilotów walczyło w dywizjonach brytyjskich. Ci polscy piloci byli świetnie wyszkoleni. Ten dywizjon przeszedł do historii bo jednego dnia strącił najwięcej samolotów wroga w czasie bitwy o Anglię
– powiedział prof. Wawer.
Czytaj także: Historyczne posiedzenie Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu