Portal Niezalezna.pl 19 kwietnia br. poinformował, że Janusz Walentynowicz, syn legendarnej Anny Walentynowicz, przekazał mu swój list otwarty ws. Instytutu Pamięci Narodowej. Według Walentowicza idealnym kandydatem na szefa IPN jest dr hab. Sławomir Cenckiewicz.
Portal Niezalezna.pl na swojej stronie opublikował list otwarty, który redakcji przekazał Janusz Walentynowicz. Jest to syn, zmarłej tragicznie, Anny Walentynowicz, „legendy” Solidarności. Walentynowicz pisze w nim o represjach, jakim był poddawany za działalność jego matki, które to działania władz PRL określił jako „bandyckie”. Dlatego też jak napisał:
To moja matka zasłużyła na miano „Anny Solidarność”, ale jako jej syn i z tej racji współuczestnik jej zmagań o wolność, a następnie uczciwe zagospodarowanie tej wolności przez zachowanie rzetelnej pamięci o najnowszej historii Polski, przyznaję sobie prawo do wypowiedzi na temat opracowanej obecnie w parlamencie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Główną osobą wymienianą w liście, obok jego matki, jest dr hab. Sławomir Cenckiewicz. Syn opozycjonistki wyraził dwa swoje pragnienia, dotyczące samego IPN. Po pierwsze:
Moim pierwszym oczekiwaniem jest likwidacja tzw. zasobu zastrzeżonego chroniącego ludzi niegodnych uczestnictwa w życiu politycznym niepodległej Polski.
Przypomnijmy, że wspominany przez Walentynowicza zbiór jest nadal utajniony i budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza co do jego zawartości i ewentualnej obecności w jego zbiorach akt osób pełniących ważne funkcje w państwie. Drugie pragnienie dotyczy samego IPN:
Drugim moim pragnieniem – a mam podstawy do twierdzenia, że również serdecznym życzeniem mojej Matki – jest powołanie na stanowisko prezesa IPN dra habilitowanego Sławomira Cenckiewicza.
Dlaczego Cenckiewicz powinien zostać szefem IPN? Jak zauważa Walentynowicz:
Dr. Cenckiewicz nie dlatego musi być uważany za jednego z najwybitniejszych współczesnych historyków zajmujących się najnowszą historią Polski, że napisał biografię Anny Walentynowicz. Moje przeświadczenie o jego wybitności i szczególnej predyspozycji do kierowania IPN wynika z faktu, że to dzieło, podobnie jak inne jego prace, dowodzi jednocześnie dwu najważniejszych dla tego stanowiska cech: wierność prawdzie historycznej i szacunku dla wysiłku Polaków w walce o niepodległość Państwa i Narodu. Mam poczucie, że w osobie dra Cenckiewicza te dwie cechy – rzetelność zawodowa i podziw, by nie powiedzieć miłość, dla Solidarności – łączą się w skutku, który przynosi chlubę polskiej nauce.
Według Walentynowicza tylko Cenckiewicz gwarantuje pozytywne rezultaty pracy IPN i jest według niego idealnym kandydatem na to stanowisko.
Przypomnijmy, że prezesem IPN jest dr Łukasz Kamiński. Wśród medialnych kandydatów na jego następców, obok szefa CAW w Rembertowie jest także prof. Krzysztof Szwagrzyk, prowadzący poszukiwania grobów ofiar komunistycznej bezpieki.
Źr. niezalezna.pl
Fot. YouTube/Blogpressporta
Czytaj również: HGW zaprosiła Fransa Timmermansa do Warszawy. Wiceszef KE ma „inne plany”