W jedenastu miastach w Polsce rozpoczęły się „protesty studentów”. Tymczasem kolejna organizacja odcina się od tego wydarzenia, przeciwstawiając się utożsamianiu protestujących z głosem wszystkich studentów w Polsce. Mowa o Obozie Narodowo-Radykalnym, który wydał oświadczenie w tej sprawie.
W imieniu studentów, stanowiących liczną grupę wśród członków Obozu Narodowo-Radykalnego, silnie angażujących się w życie akademickie pięćdziesięciu czterech uczelni wyższych w Polsce, a także w imieniu trzydziestu jeden kół i klubów studenckich, z którymi aktywnie współpracujemy, czujemy się zobligowani do zdecydowanego sprzeciwu wobec tak zwanego „Protestu Studentek i Studentów”, organizowanego 25 stycznia 2017 w niektórych, polskich miastach. Jako studenci nie życzymy sobie, aby inicjatorzy przywłaszczali sobie prawo, do zabierania głosu jako reprezentanci całego środowiska.
Od samego początku organizatorzy podkreślają inspirację w czarnych protestach, podczas których profanowano symbole katolickie i patriotyczne, w tej sprawie warszawska prokuratura wszczęła śledztwo. Administratorzy internetowych wydarzeń, często dojrzali i niewskazujący na podejmowane studia, organizowali w przeszłości feministyczne protesty i marsze KOD-u, co podkreślają sformułowane postulaty, o wiele bardziej wpisujące się w retorykę tzw. opozycji totalnej, niż mające reprezentować studencki interes. Co więcej, podczas gdy przy środowiskach związanych z KOD-em i mediami lewicowo-liberalnymi żadna organizacja studencka nie udzieliła poparcia protestom, swoje niezadowolenie z tytułu próby zawłaszczenia reprezentowania szerokiej grupy polskich studentów wyraziły m.in. samorządy uczelni poznańskich, Stowarzyszenie Młodzi dla Polski, Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej, Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych, Fundacja Służby Niepodległej, Fundacja Sapere Aude, Stowarzyszenie Koliber, a także Niezależne Zrzeszenie Studentów, co dobitnie obrazuje, że wspomniane protesty nie reprezentują środowiska studenckiego, nie mając z nim w rzeczywistości niczego wspólnego.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Uważamy, że to kolejna próba skonfliktowania społeczeństwa, w celu osiągnięcia prywatnych celów politycznych. Przykre jest zjawisko, obserwowane przez nas od dłuższego czasu, w wyniku którego nieczysta gra u szczytu władzy wywiera wpływ na relacje między Polakami.
Źródło: inf. prasowa
Fot. Wikimedia. org