Portal wirtualnemedia.pl opublikował zestawienie zysków i strat spółki Agora S.A., wydawcy „Gazety Wyborczej”, za 2016 rok. Wynika z niego, iż spółka zanotowała aż 13 milionów złotych straty.
W całym ub.r. Agora zanotowała wzrost przychodów o 0,8 proc. i 13,2 mln zł straty netto (wobec 15,3 mln zł zysku netto w 2015 roku). Wpływy ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” zmalały o 6,2 proc., a z reklam – o 21,6 proc. – mówi Bartosz Hojka, prezes spółki w rozmowie z wirtualnemedia.pl.
Firma podaje, że duży wpływ na jej wyniki miały tzw. zdarzenia jednorazowe. W tym miejscu wymienia przede wszystkim zwolnienia grupowe i związane z nimi koszty. Negatywny wpływ na wynik operacyjny Grupy miały koszty rezerwy związane z procesem zwolnienia grupowego realizowanego w Agorze S.A., która obciążyła wynik operacyjny na poziomie EBIT kwotą 6,9 mln zł – informują przedstawiciele spółki.
Czytaj także: Ziemkiewicz kontra dziennikarz \"GW\". Dyskusja na Twitterze po \"przemówieniu\" Michnika. \"You made my day\
Portal przypomina również, że w październiku ubiegłego roku Agora zawarła umowę sprzedaży swojej siedziby w Łodzi za 9,7 mln zł, zaś w grudniu – umowę sprzedaży za 19 mln zł działki przy swojej głównej warszawskiej siedzibie zlokalizowanej przy ul. Czerskiej.
W segmencie prasowym Agora zanotowała spadek wpływów o 10,9 proc. do 267,9 mln zł. Przychody ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” zmalały o 6,2 proc. do 102,1 mln zł, a z reklam – o 21,6 proc. do 82,4 mln zł – czytamy.
Całe zestawienie znajdą państwo W TYM MIEJSCU.
Michnik nie ukrywa: Mamy trudny moment
O problemach Agory w segmencie prasowym, którego głównym elementem jest „Gazeta Wyborcza” informował redaktor naczelny dziennika, Adam Michnik. O trudnej sytuacji swojego medium opowiedział m.in. podczas spotkania z sympatykami KOD w Koszalinie. W pewnym momencie z sali padło pytanie, czy istnieje możliwość, by „GW” wydawała swój lokalny dodatek w zachodniopomorskim mieście. Redaktor naczelny pisma przyznał, że chciałby, aby tak było, jednak na dzień dzisiejszy nie ma takiej możliwości. Niech pani weźmie poprawkę, że „GW” jest na celowniku władzy. Oni obiecywali, że zrobią w Warszawie Budapeszt i oni patrzą na Budapeszt, gdzie rząd Orbana zlikwidował ostatni niezależny dziennik. To dla nas przestroga. Oni chcą nas zniszczyć – powiedział i dodał, że władza chce to zrobić „najprostszą metodą”. Chodzi o pieniądze – dodał.
Michnik wspomniał, że nowa władza zlikwidowała prenumeraty „GW” w urzędach, wstrzymała również ogłoszenia spółek Skarbu Państwa, które za czasów poprzednich rządów były publikowane na łamach dziennika. Mamy trudny moment – oznajmił.
WIDEO (OD 12:40)
W połowie października media obiegła informacja, że Agora zamierza zwolnić 135 pracowników etatowych. Mieli być to głównie dziennikarze „Gazety Wyborczej” oraz pracownicy działu sprzedaży reklam. W połowie grudnia liczba wzrosła. Po konsultacjach z przedstawicielami związków zawodowych, ustalono bowiem, iż zwolnionych zostanie 190 osób. Podczas zorganizowanej dziś (17.02.2016) konferencji prasowej, Bartosz Hojke, prezes Agory oświadczył, że dotychczas wypowiedziano umowy ze 176 pracownikami. Wśród nich znaleźli się m.in. Wojciech Fusek, Maciej Kałkus, Przemysław Zych, Jarosław Mikołajewski, czy Renata Grochal.
Na początku lutego portal press.pl poinformował, iż „GW” czekają kolejne cięcia finansowe. Tym razem zmniejszone miałyby zostać budżety, którymi dysponują kierownicy działów. Redaktorzy witryny podają, że część dziennikarzy „GW” została już poinformowana o obniżce. Głos w całej sprawie zabrał Wojciech Orliński, przewodniczący „NSZZ Solidarność” w Agorze, który potwierdził te doniesienia i oświadczył, że związek w tej kwestii nie może zrobić nic. Wyraził również swoje obawy, iż kolejne cięcia doprowadzą „GW” do ostatecznego upadku. Ostrzegaliśmy zarząd przy okazji rozmów o zwolnieniach grupowych, że naszym zdaniem, te oszczędności wprowadzają „Wyborczą” w spiralę, która zabiła już wiele gazet, zwłaszcza w USA – dodał. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
źródło: wirtualnemedia.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Kornisz13