W czerwcu tego roku w naszym kraju odbędzie się bardzo ważne sportowe wydarzenie. Mowa oczywiście o Mistrzostwach Europy do lat 21 w piłce nożnej. Gen. Roman Polko twierdzi, że w obliczu ostatnich wydarzeń związanych z działalnością ISIS, Polskę czeka sprawdzian.
O sprawie pisze portal sport.pl, który podaje, iż terroryści w coraz większym stopniu są zainteresowani wydarzeniami sportowymi. Ma to również związek z islamem. Oni uważają, że Allah nie stworzył człowieka po to, by ten uprawiał sport. Dla ISIS futbol jest złem, które rozbija społeczeństwo. Ich społeczeństwo. Wiadomo, że piłka nożna wywołuje emocje, co bardzo nie podoba się ISIS. Dostrzegają wielkie zagrożenie w piłce nożnej, dlatego starają się likwidować każdy jej przejaw – mówi w rozmowie z portalem Galib, kurdyjski student mieszkający w Polsce.
Portal przypomina, iż niedawno w syryjskim mieście Al-Rakka dokonano pokazowej egzekucji czterech piłkarzy, którzy działali w konspiracyjnym klubie Al-Shabab Soccer Club. Futbol znalazł się więc na celowniku terrorystów, a nic nie przyciąga ich bardziej niż duże imprezy. Najbliższa z nich odbędzie się w naszym kraju. Mowa oczywiście o Mistrzostwach Europy do lat 21, które zostaną rozegrane na polskich stadionach. Mecze odbędą się w Gdyni, Kielcach, Lublinie, Krakowie i Tychach.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Gen. Roman Polko uważa, że zbliżająca się impreza będzie ważnym sprawdzianem dla naszych służb. Dodaje również, że będzie to istotny test dla przeforsowanej niedawno ustawy antyterrorystycznej. Ustawa otwiera pewne furtki, jak na przykład użycie wojska w ekstremalnych sytuacjach, czy kwestie pozyskiwania informacji. Do tej pory była duża trudność z wprowadzeniem tego typu przepisów. Jeśli mamy wojsko, to nie może ono być tylko do użytku zewnętrznego, ale także na terenie kraju. Sama ustawa nie załatwi jednak sprawy. Potrzeba do tego szeregu rozporządzeń do ustawy, które regulowałyby np. kwestie przekazania broni i tego, kto będzie odpowiadał za wzięcie odpowiedzialności za dowodzenie ewentualnymi operacjami. Przepisy to jedno, ale to wszystko musi być wyćwiczone. U nas niestety tego nie ma – mówi były wojskowy.
Polko przypomina również, że terroryści nie zaatakują w miejscu najbardziej zabezpieczonym, ale w takim, które jest strzeżone w gorszy sposób. Jego zdaniem „współczesny terroryzm szuka słabych punktów”. Były wojskowy dodaje, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa kibicom potrzebna będzie wzorowa komunikacja pomiędzy wszystkimi służbami biorącymi udział w zabezpieczeniu imprezy.
Cały tekst TUTAJ.
źródło: sport.pl
Fot. Wikimedia/Szater