Nie milkną echa wizyty Donalda Trumpa w Polsce. Oprócz oceny przemówienia prezydenta USA komentowane są również inne aspekty tego wydarzenia. Jednym z nich jest wygwizdanie i „wybuczenie” Lecha Wałęsy, który pojawił się wśród zgromadzonych na przemówieniu Trumpa.
Na warszawskim placu Krasińskich zgromadziły się prawdziwe tłumy, które przybyły na spotkanie z amerykański prezydentem Donaldem Trumpem. Na miejscu pojawili się również politycy z różnych partii oraz byli przywódcy. Pojawił się również Lech Wałęsa, który jednak nie cieszył się zbytnią sympatią zgromadzonych.
Czytaj także: Tego Wałęsa nie będzie dobrze wspominał. Incydent przed przemówieniem Trumpa. \"Bolek! Bolek!\" [WIDEO]
Gwizdy i krzyki: „Bolek!”. Z tym musiał zmierzyć się Lech Wałęsa, który przed wystąpieniem Donalda Trumpa szedł w stronę swojego miejsca na placu Krasińskich. Wszystko zostało nagrane i udostępnione w sieci. Tłum wyraźnie dał Wałęsie do zrozumienia, że nie ma wątpliwości, co do jego agenturalnej przeszłości, której były prezydent wciąż się wypiera.
Do incydentu odniosła się za pośrednictwem Twittera Hanna Lis, która w dosadnych słowach potępiła ludzi wyrażających swoją niechęć wobec byłego prezydenta.
Trump wita Lecha Wałęsę, a zwieziona autokarami tłuszcza wyje i gwiżdże. Nie ma to, jak narobić do własnego gniazda na oczach świata – napisała.
Trump wita Lecha Wałęsę, a zwieziona autokarami tłuszcza wyje i gwiżdże. Nie ma to, jak narobić do własnego gniazda na oczach swiata.
— Hanna Lis (@hanna_lisowa) 6 lipca 2017
Wpis dziennikarki spotkał się z ożywioną dyskusją w mediach społecznościowych. Głos w sprawie zabrał m.in. Michał Karnowski, który stwierdził, że pogardza ona swoimi rodakami. Hanna Lis odniosła się do jego zarzutów przytaczając nagłówki z portalu wPolityce.pl, które w podobny sposób określały ludzi wyznających odmienne poglądy polityczne.
Sama nie wiem Michasiu. Może przedawkowałam wpolityce.pl? pic.twitter.com/HBZhSLF3i9
— Hanna Lis (@hanna_lisowa) 7 lipca 2017
Źródło: Twitter.com/HannaLis,