Najnowszy raport Amnesty International przedstawia w niekorzystnym świetle działania władz w Polsce. Jego autorzy twierdzą, że w naszym kraju dochodzi do ograniczania wolności słowa i zgromadzeń na masową skalę.
19 września w Berlinie Amnesty International przedstawiła raport dotyczący wolności zgromadzeń w Polsce. Pojawiają się w nim informacje o licznych kontrolach uczestników manifestacji, groźbach oraz postępowaniach karnych wszczynanych przeciwko nim.
Autorzy raportu przypominają o manifestacjach z lipca br., kiedy to na ulice polskich miast wyszły tysiące manifestantów. Chcieli zaprotestować przeciwko reformom sądownictwa, które forsowała partia rządząca. W opinii wielu osób, były to przepisy sprzeczne z konstytucją i prowadzące do upolitycznienia sądów.
Czytaj także: MSWiA odpowiada na raport AI: Skargi przeciwko Polsce wnoszą ci, którzy sami otwarcie deklarują łamanie obowiązującego prawa
„Reakcją obozu rządzącego był pokaz siły oraz liczne działania podejmowane przez organy ochrony porządku publicznego, które stanowiły pogwałcenie przysługujących uczestnikom protestu prawa do pokojowych zgromadzeń i wolności słowa” – czytamy.
„W miarę jak polski rząd próbuje zacieśnić kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości, w społeczeństwie rośnie opór. Niemniej władze robią wszystko co mogą, by zablokować protesty, najpierw fizycznie na ulicach, a następnie wykorzystując regulacje prawne. Policja prowadzi monitoring protestujących, nęka ich, a nawet wnosi przeciwko nim oskarżenia tylko za to, że wyrazili swoje poglądy” – zauważyła Barbora Černušáková z Amnesty International, ekspertka, która zajmuje się Polską.
REPORT: #Poland protesters are undergoing surveillance, harassment & prosecution as gov’t tries to dissuade protests https://t.co/CzCdaqNvES pic.twitter.com/V7zZB7xKqg
— Amnesty EU (@AmnestyEU) 19 października 2017
Uprzywilejowanie niektórych manifestacji
Autorzy raportu zarzucają władzom w Polsce, że przyjęły w grudniu 2016 roku nowelizację ustawy Prawo o zgromadzeniach.
Według nich, obecnie obowiązujące przepisy tworzą nadmierne ograniczenia na prawo do wolności zgromadzeń. Chodzi o uprzywilejowanie manifestacji organizowanych cyklicznie nad zwykłymi zgromadzeniami.
Jako przykład podano „misięcznice smoleńskie”, które organizuje się 10 dnia każdego miesiąca w Warszawie. Według AI „pokojowo usposobieni” obywatele organizowali „kontrmiesięcznice”. Podczas tych zgromadzeń dochodziło do licznych interwencji policji. Niestety autorzy raportu marginalizują kwestię łamania prawa i prób blokowania manifestacji przez uczestników „kontrmiesiecznic”.
Wnioski Amnesty International
Autorzy raportu wzywają rząd Rzeczypospolitej Polskiej do zagwarantowania, że przepisy prawa, które – ich zdaniem – naruszają wolność zgromadzeń, zostaną poprawione.
Ponadto AI zwróciła się bezpośrednio do szefa MSWiA o „poszanowanie, ochronę i realizację prawa do wolności zgromadzeń i wolności słowa”. Zdaniem autorów raportu rolą funkcjonariuszy powinno być „ułatwianie organizacji” i „powstrzymanie się od bezprawnego ograniczania” manifestacji.
Wśród rekomendacji pojawił się także apel do policji i prokuratury o powstrzymanie stosowania „jakiegokolwiek rodzaju sankcji karnych wobec uczestników pokojowych zgromadzeń”. Ponadto autorzy raportu sugerują wycofanie wszystkich zarzutów, które zostały wysunięte przeciwko uczestnikom wspomnianych manifestacji.
Ostatnim postulatem AI jest wezwanie „funkcjonariuszy organów ochrony porządku publicznego do powstrzymania się od używania siły fizycznej”.