Kiedy w 2011 roku wprowadzona została 23-procentowa stawka VAT, rząd zapowiadał, że będzie ona obowiązywać jedynie do końca 2013 roku. Jak wiadomo, obowiązuje do dzisiaj, a jej obniżenie było jedną z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Czy partia rządząca zamierza się z niej wycofać?
Początkowa deklaracja rządu PO-PSL o obniżeniu z powrotem stawki VAT do 22 procent szybko przestała być realna. Kolejnymi rozporządzeniami odwlekano ten moment najpierw za rządów poprzedniej, a teraz obecnej władzy. I chociaż PiS zapowiadał, że obniży podatek VAT do 22 procent, wciąż daleko jest od realizacji tej obietnicy.
Na antenie RMF FM o kwestię obniżenia VAT pytany był szef gabinetu politycznego premiera Mateusza Morawieckiego, Marek Suski. Jego odpowiedzi były, delikatnie mówiąc, wymijające. Najpierw stwierdził, że na ten moment rząd nie ma kolejnej daty obniżki VAT, a następnie tłumaczył, że deklarowany w kampanii wyborczej program rozłożony jest na kilka lat, a nie tylko na dwa lata. Zaznaczył, że do najbliższych wyborów rząd raczej nie obniży VAT.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Co ciekawe, Marek Suski zapowiedział, że do obniżki podatku VAT dojdzie wówczas, gdy polska gospodarka będzie rozwijała się na tyle dobrze, że pojawi się taka możliwość. Warto jednak zaznaczyć, że właśnie w ciągu trzech ostatnich kwartałów nasza gospodarka odnotowywała wzrost PKB w okolicach 5 procent, przy czym wynik z trzeciego kwartału 2017 roku był najlepszym od 2008 roku, kiedy to inwestycje w naszym kraju osiągnęły najwyższy wskaźnik w historii.
Pozostaje pytanie jak bardzo polska gospodarka musi się rozwinąć, by można było obniżyć VAT. Oraz czy rząd PiS rzeczywiście ma taki plan, a nie skończy się jedynie na obietnicy.
Czytaj także: Policja powstrzymała ogromną ustawkę. Obie grupy liczyły ok. 150 pseudokibiców!