Tegoroczną edycję konkursu piosenki Eurowizja wygrała wokalistka z Izraela Netta Bazrzilai wykonująca utwór „Toy”. W holenderskiej telewizji wyemitowano parodię tej piosenki, co bardzo nie spodobało się tamtejszej ambasadzie Izraela.
Parodia została wyemitowana w sobotę wieczorem w programie Sanne Wallis de Vries, a wykonała ją Martine Sandifort. Utwór został wykonany na oryginalną melodię, ale zmieniono słowa. Ta wersja „Toy” odnosiła się w sposób satyryczny do bieżącej polityki Izraela.
Wykonawczyni wspomina w utworze m.in. o murach budowanych na granicach Izraela, o których prezydent USA „może tylko śnić”. Tak, znów Izrael zwycięża. Ta zabawa trwa od 70 lat. Zobaczcie jak przyjemnie. – brzmi inny fragment.
Nie zabrakło sugestii o tym, że Izrael zarabia na przeniesieniu amerykańskiej ambasady do Izraela. Spójrzcie na mnie, jestem takim słodkim krajem, światowi przywódcy jedzą mi z ręki, a ja gaszę wszystkie pożary pocałunkiem. – brzmi inny wers parodii pokazanej w holenderskiej telewizji.
Czytaj także: \"Wieśka Tico\" - jeden z kabaretów zrobił najlepszą parodię piosenki \"Despacito\"? [WIDEO]
Parodia bardzo nie spodobała się w izraelskiej ambasadzie w Holandii. Zdaniem tamtejszych dyplomatów, pojawiająca się w utworze krytyka polityki Izraela ma… charakter antysemicki. Wystosowano nawet oficjalną skargę w tej sprawie.
Parodia wyglądała tak:
Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: YouTube/Anything about Nothing