List do Lecha Wałęsy to jedynie wierzchołek góry lodowej. Dziennikarze Polskiego Radia i „Rzeczpospolitej” w Stanach Zjednoczonych odnaleźli bowiem całe archiwum, Czesława Kiszczaka, szefa MSW PZPR. Znajdują się w nim niepublikowane dotąd dokumenty.
Archiwum Czesława Kiszczaka odnaleźli w USA dziennikarze Polskiego Radia oraz „Rzeczpospolitej”. Znajduje się ono w Hoover Institution Library & Archives w Stanford. Do końca nie wiadomo, w jaki sposób materiały należące do komunistycznego generała trafiły za Ocean. Instytut nie ujawnia bowiem, w jaki sposób oraz kiedy pozyskał dane archiwa.
Czytaj także: Ujawniono nieznany list Kiszczaka do Wałęsy
„Rzeczpospolita” informuje, że część materiałów została sprzedana instytutowi przez Marię Kiszczak po śmierci jej męża w 2015 roku. Miało to nastąpić pół roku temu. Wiadomo jednak, iż część dokumentów trafiła za Ocean jeszcze za życia Czesława Kiszczaka.
Archiwum Czesława Kiszczaka. Co się w nim znajduje?
W archiwum Czesława Kiszczaka, do którego dotarli dziennikarze Polskiego Radia i „Rz” znajduje się m.in. prywatna korespondencja komunistycznego generała. Wśród materiały natrafiono m.in. na list do Lecha Wałęsy (KLIK), czy korespondencję z Adamem Michnikiem oraz generałem Wojciechem Jaruzelskim. Wśród zgromadzonych w Hoover Institution Library & Archives materiałów znajduje się też dokumentacja procesów, jakie Kiszczak miał po 1989 roku.
„Prawie trzy metry bieżące papierów zgromadzono w sumie w 23 pudełkach. Jest w nich korespondencja, którą Czesław Kiszczak w różnych okresach swojego życia prowadził z wieloma osobami – w tym. m.in. ze znanymi aktorami, Lechem Wałęsą, Adamem Michnikiem czy Wojciechem Jaruzelskim” – podała „Rz”.
Historycy twierdzą, że mieli wiedzę nt. część dokumentów. Dodają jednak, ze niektóre z nich nie były dotąd publikowane. Dziennikarze „Rz” i Polskiego Radia informują, że będą je udostępniać w najbliższych dniach.
Sławomir Cenckiewicz, znany polski historyk, przyznał, że Amerykanie nie bronią dostępu do tego typu dokumentów, zaś fakt, iż odnalazły się za Oceanem świadczy o słabości państwa polskiego. Cenckiewicz nawiązuje w ten sposób do przeszukania willi Kiszczaków w lutym 2016 roku.
„Nie było to żadne przeszukanie, pani Kiszczakowa handlowała dokumentami po przeszukaniu. W negocjacjach z Amerykanami uczestniczył sam Czesław Kiszczak ” – powiedział historyk.
Kiszczak pisze do Wałęsy. Amerykanie nie ujawniają za jaką kwotę kupili materiały. Więcej w https://t.co/uKpudayRRT: https://t.co/rilIFa89cq pic.twitter.com/JdVVaiw4vc
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) December 12, 2018