Poważna wpadka polityków opozycji. Posłowie mogli zablokować przeprowadzenie I czytania projektu zmian w sądownictwie, jednak zabrakło im kilku głosów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w głosowaniu nie wzięło udziału aż 27 posłów KO, Lewicy i PSL. – Nie ma żadnych usprawiedliwień, że kogoś nie było – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Czy można tygodniami zapewniać o solidarności z sędziami, brać udział w antyrządowych protestach, a następnie nie wziąć udziału w głosowaniu w tej sprawie? W czwartek, część posłów opozycji udowodniło, że to możliwe.
Zaczęło się od sprzeciwu na Konwencie Seniorów, wobec I czytania projektu ustawy PiS ws. reformy sądownictwa. Wobec tego czwartkowe głosowania zostały uzupełnione o kwestię uzupełnienia porządku obrad o I czytanie projektu PiS.
Czytaj także: Tusk spotkał się z Budką. Tematem rozmowy była m.in. przyszłość PO
Rządzący niespodziewanie znaleźli się w opałach, ponieważ na sali obrad nie było aż 34 posłów PiS. Partia Kaczyńskiego nie miała większości i gdyby posłowie opozycji zagłosowali solidarnie, mogliby zablokować budzący ich sprzeciw projekt. Na przeszkodzie stanął jednak brak mobilizacji.
Kompromitująca porażka w Sejmie. Borys Budka zapowiada wyciągnięcie konsekwencji
Za uzupełnieniem porządku obrad zagłosowało 201 posłów (201 – PiS). Przeciw było 193 posłów (123 – KO, 37- Lewica, 23- Kukiz’15 PSL, 9 – Konfederacja i 1 – niezrzeszony). Opozycji wystarczyło zaledwie dziewięć głosów więcej, by zablokować krytykowaną w ostatnich dniach ustawę…
W mediach zawrzało. Komentatorzy w przeważającej większości obwiniają polityków opozycji.
Tak, synu. Opozycja umie przegrać nawet wtedy, kiedy na sali nie ma całego autobusu 32 posłów PiS.
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) December 19, 2019
W konferencjach o tym, że „zrobią wszystko” są niezastąpieni.
Ale zwyczajnie przyjść do roboty, raz na kilka tygodni, na 10:00, i poprzeć swój własny wniosek – to już przesada.
Zareagował szef klubu PO-KO Borys Budka. – Na wniosek rzecznika dyscyplinarnego nieobecni na porannych głosowaniach posłowie klubu KO zostali ukarani przez Kolegium Klubu najwyższą karą finansową – poinformował.
Tymczasem Joanna Mizołek z „Wprost” zauważyła, że faktycznie to szef klubu parlamentarnego powinien czuwać nad mobilizacją posłów…
Nie chcę nic mówić. Ale czy za brak posłów na sali podczas głosowania nie powinien odpowiadać szef klubu. Oh, wait Borys Budka ;-)
— Joanna Miziołek (@JMiziolek) December 19, 2019
W sieci pojawiły się już nawet listy nieobecnych posłów. Jedną z nich opublikował profil KOD.
LISTA NIEOBECNYCH POSŁÓW OPOZYCJI
Nieobecni posłowie KO: Borowczak Jerzy, Frydrych Joanna, Hardie-Douglas Jerzy, Kluzik-Rostkowska Joanna, Kostuś Tomasz, Lenartowicz Gabriela, Marczułajtis-Walczak Jagna, Napieralski Grzegorz, Poncyljusz Paweł, Zembaczyński Witold, Zwiefka Tadeusz.
Posłowie Lewicy: Biejat Magdalena, Falej Monika, Gdula Maciej, Kopiec Maciej, Kotula Katarzyna, Kucharska-Dziedzic Anita, Kulasek Marcin, Nowicka Wanda, Rozenek Andrzej, Szejna Andrzej, Ueberhan Katarzyna, Żukowska Anna Maria.
PSL – Kukiz’15: Fedak Jolanta, Kukiz Paweł, Kurzawa Dariusz, Lubczyk Radosław, Sachajko Jarosław, Siekierski Czesław, Zgorzelski Piotr.
Konfederacji: Bosak Krzysztof i Winnicki Robert.
Źródło: Twitter, 300polityka.pl, sejm.gov.pl