Czy to możliwe, że wysokość emerytury będzie powiązana z liczbą posiadanych dzieci? O takim pomyśle rządu informuje „Wyborcza”, powołując się na osobę z otoczenia rządowego. Ministerstwo w rozmowie z Money.pl zdementowało jednak te informacje.
O pomyśle zależności wysokości emerytury od liczby posiadanych dzieci zrobiło się ostatnio głośno. Wszystko za sprawą informacji „Wyborczej”, która miała powołać się na osobę z otoczenia rządu. Z jej informacji wynika, że taka zależność miałaby uratować system emerytalny przed zapaścią.
Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Bardzo prosto. Jeżeli ktoś nie ma dzieci, otrzyma najniższą emeryturę. Im więcej ma dzieci, tym wyższe świadczenie będzie mógł otrzymać. „Zupełnie spokojnie można sobie wyobrazić sytuacje, w której pracujące dzieci przekazują część swoich dochodów rodzicom. Np. każde dziecko jest zobowiązane przekazać 1 procent swojej pensji na rzecz każdego z rodziców” – miała powiedzieć „Wyborczej” osoba powiązana z rządem.
Portal Money.pl zwrócił się do resortu rodziny z prośbą o komentarz. Otrzymał informację, że rząd nie pracuje obecnie nad takim rozwiązaniem. „Informujemy, że ministerstwo nie pracuje nad projektem powiązania wysokości emerytury z liczbą dzieci” – czytamy.
Czytaj także: Budka broni kandydatury Kidawy-Błońskiej. „Nie dostrzegłem jakichś większych wpadek”
Źr.: Wyborcza, Money.pl