Borys Budka zareagował na plotki o wycofaniu kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z wyborów prezydenckich. Nowy szef Platformy Obywatelskiej nie dostrzegł większych wpadek kandydatki swojej partii. – Czasem zdarzy się przejęzyczenie – mówił w programie „Kropka nad i” TVN24.
Dyskusja o ewentualnej zmianie kandydata na prezydenta w PO rozpoczęła się po wpisie szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego. Polityk stwierdził, że największa partia opozycyjna rozważa taki scenariusz z powodu „poziomu banałów” wygłaszanych przez Małgorzatę Kidawę-Blońską oraz jej wpadek medialnych.
Wpis Terleckiego ewidentnie nawiązuje do niedawnej pomyłki kandydatki PO. Kidawa-Błońska w rozmowie z „Faktami” TVN wyznała, że „Jarosławowi Kaczyńskiemu zależy tylko na Polsce„.
W programie „Kropka nad i” sprawę skomentował nowy szef PO Borys Budka. – Być może pan marszałek Terlecki myśli o tym, żeby postawić na swojego kolegę Marka Suskiego, o którym też była mowa, że „żadne Dudy, żadne Tuski, prezydentem Marek Suski” – stwierdził ironicznie polityk PO.
Dopytywany o wpadki medialne przyznał, że nie dostrzegł poważnych pomyłek Kidawy-Błońskiej. – Nie dostrzegłem jakichś większych wpadek – stwierdził Budka. Jego zdaniem dla wyborców bardziej istotę są konkretne cechy kandydata.
-Czasem zdarzy się przejęzyczenie, ale myślę, że dla Polaków dużo ważniejsze jest to, żeby prezydent był empatyczny, by starał się rozmawiać, nie pokrzykiwał, by przede wszystkim był wiarygodny – wyjaśnił szef PO.
Źródło: TVN24, Twitter