Andrzej Duda pozostaje faworytem wyborów prezydenckich. Jednak po wkroczeniu Rafała Trzaskiego walka o drugą pozycję nabiera tempa – wskazuje najnowszy sondaż Estymator dla portalu DoRzeczy.pl.
Piątek był wyjątkowo intensywnym dniem w Platformie Obywatelskiej. Rano Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła rezygnację ze startu w wyborach, a już po południu kierownictwo PO miało nową kandydaturę.
Wybór padł na Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy do ostatniej chwili rywalizował z eurodeputowanym Radosławem Sikorskim. Z ustaleń „Wprost” wynika, że decydujący wpływ na wybór miały wewnętrzne sondaże, które dawały Trzaskowskiemu większe szanse na drugą turę.
Zanim jednak do tego dojdzie, nowy kandydat PO musi odrabiać straty spowodowane ogłoszeniem bojkotu wyborów przez Małgorzatę Kidawę-Błońską. Pierwsze prognozy poparcia sugerują, że Trzaskowskiego czeka wiele pracy.
Sondaż Estymator dla DoRzeczy.pl: Co zmienił start Trzaskowskiego?
Nowy sondaż Estymator wskazuje, że zdecydowanym faworytem wyborów pozostaje prezydent Andrzej Duda – 52,7 proc. (wzrost poparcia o 1 p.p.). Drugie miejsce zajmuje Władysław Kosiniak-Kamysz – 11,8 proc. Lider ludowców wyraźnie odczuł start Rafała Trzaskowskiego, jego poparcie stopniało o 4,8 p.p. Na kolejnym miejscu znalazł się Szymon Hołownia – 10,5 proc. (spadek o 1,7 p.p.).
Do wymienionej dwójki zbliża się Rafał Trzaskowski. Nowy kandydata PO może liczyć na 10,2 proc. głosów respondentów. To zdecydowanie lepszy wynik, niż ostatnie notowania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Kolejne miejsce w badaniu zajmują: Krzysztof Bosak – 7,8 proc. (wzrost o 1,4 proc.) i Robert Biedroń – 5,7 proc. (spadek o 2 p.p.). Na innego kandydata chce zagłosować 1,3 proc. ankietowanych.
Sondaż wykonała pracownia Estymator www.estymator.com.pl. Badanie przeprowadzono w dniach 14-15 maja 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1025 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI.
Autorzy badania uwzględnili wyłącznie głosy zdecydowanych wyborców. Zwracają również uwagę na wzrost spodziewanej frekwencji do poziomu 49 proc. To zdecydowanie więcej, niż w kwietniowym sondażu (wzrost o 12 p.p.).
Źródło: dorzeczy.pl