Wysokie podatki ponownie przyniosły efekty odwrotne od zamierzonych. Po utrzymaniu stawki VAT na poziomie 23%, wpływy z tego źródła w zestawieniu z PKB, są najniższe w historii.
Przypomnijmy, że obecna wysokość podatku VAT obowiązuje od 2011 roku i według zapowiedzi miała obowiązywać bardzo krótko. Wówczas wpływy do budżetu z tego źródła faktycznie wzrosły w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Jednak już w roku 2012 suma pieniędzy zmalała o 800 milionów złotych, do 120 miliardów. Z kolei w planie budżetowym na rok 2013 przyjęto, że wpływy z VATu wyniosą 126 miliardów, po czym przy nowelizacji budżetu wspomnianą kwotę zmniejszono aż o 13 miliardów.
Przy okazji analizowania danych na ten temat, bardzo ciekawą wypowiedzią zaskoczył poseł Platformy Obywatelskiej, Paweł Arndt.
Czytaj także: Bezwarunkowy (do)chód w kierunku katastrofy - cz. III i ostatnia
Podwyżka stawki podatku nie była najistotniejsza. Chodzi o to, że ludzie mniej kupowali, dlatego też wpływy z VATu musiały zmaleć – twierdzi poseł.
Najwyraźniej pan poseł nie wie jeszcze, że wysokie podatki wchodzące w cenę produktów, mają negatywny wpływ na sprzedaż dóbr.
O tym, że wpływy z podatku od towarów i usług są bardzo niskie, przekonuje również jeden z zapisów w ustawie budżetowej na obecny rok. Zaplanowano w nim, że podatek VAT przyniesie w 2014 roku naszemu państwu 115,7 mld złotych. To o ponad dwadzieścia miliardów mniej niż zostało zaplanowane w Wieloletnim Planie Finansowym 2011-2014.
Mateusz Szczurek, pełniący od niedawna funkcję ministra finansów, poinformował, że nie przewiduje w najbliższym czasie obniżki stawki podatku VAT.