Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że od początku listopada epidemia żółtej febry zabiła 172 osoby. Choroba pojawiła się w pięciu stanach Nigerii – najbardziej zaludnionego kraju Afryki. Łącznie wykryto tam ponad 500 przypadków choroby.
Wirus żółtej febry spowodował od początku listopada w Nigerii 530 zakażeń. Jak poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia, choroba pojawiła się w pięciu stanach: Delta, Enugu, Bauczi, Benue i Ebonyi. Niestety, w tym czasie zmarły aż 172 osoby.
Wirus przenosi się na ludzi przede wszystkim za sprawą komarów tropikalnych i subtropikalnych. Na żółtą febrę dostępna jest szczepionka, której skuteczność wynosi niemal 100 procent. Jest ona relatywnie tania, ale i tak nie brakuje osób, które nie są zaszczepione.
Nawrót choroby może mieć związek z pandemią koronawirusa. Eksperci przestrzegali bowiem, że właśnie pandemia może wywołać nawrót innych chorób. Po wzmocnieniu zasad bezpieczeństwa związanych z COVID-19, Nigeria wróciła do programu szczepień przeciwko żółtej febrze.
Czytaj także: WHO: pandemia koronawirusa jeszcze się nie skończyła mimo wynalezienia szczepionek
Źr.: Radio ZET