Reasumpcja głosowania w Sejmie, po której przegłosowana została nowelizacja ustawy medialnej, stała się przedmiotem ożywionych dyskusji. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z Onetem zdradza, jak wyglądały kulisy całej sytuacji.
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, która zyskała potoczne miano „lex TVN”, została przegłosowana przez Sejm i obecnie czeka na głosowanie w Senacie. Niewiele brakowało, a obrady Sejmu zostałyby odroczone. Marszałek Elżbieta Witek zarządziła jednak reasumpcję, po której najpierw zdecydowano, że obrady w dalszym ciągu będą się odbywały, a następnie przegłosowano kontrowersyjną ustawę. Prawo i Sprawiedliwość wsparła między innymi trójka posłów Kukiz’15.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z Onetem opowiedział o kulisach całej sytuacji. „Byłem bezpośrednim świadkiem wszystkich zdarzeń i rozmów związanych z reasumpcja. Wszystko odbyło się dokładnie zgodnie z przepisami regulaminu Sejmu. Do pokoju rządowego przyszedł pan poseł Paweł Kukiz, który stwierdził, że doszło do jakiegoś nieporozumienia. Pojawiły się dyskusje, w jaki sposób może dojść do reasumpcji. Art. 189 dokładnie stanowi, że grupa posłów może zgłosić wniosek o reasumpcję uzasadniony wątpliwościami co do wyników głosowania” – powiedział.
Czarnek zaznaczył, że reasumpcja miała związek z pomyłką marszałek Elżbiety Witek. „W wyniku dyskusji jasne stało się, że pani marszałek zrobiła błąd, co sama przyznała z mównicy. Po pierwsze, nie zarządziła głosowania nad konkretnym wnioskiem, bo były dwa takie wnioski. I po drugie, powiedziała, że sama zdecyduje, do kiedy będzie to odroczenie. Nie miała do tego uprawnień. W związku z tym posłowie zostali wprowadzeni w błąd” – dodał.
Czarnek o niezależnych mediach: „Uwielbiam je”
Przemysław Czarnek na pytanie, dlaczego nie lubi niezależnych mediów stwierdził, że „je uwielbia”. Stwierdził, że określanie nowelizacji ustawą anty TVN jest błędem. „To nie jest ustawa anty TVN. Ona nie ma nic wspólnego z telewizją TVN. Gdybyśmy chcieli głosować przeciwko temu nadawcy, to zupełnie inaczej byśmy skonstruowali przepisy. Ustawa dotyczy porządkowania rynku medialnego na zasadzie podobnej, jak jest w Austrii czy w Stanach Zjednoczonych. Przy czym w USA pod tym kątem sytuacja prawna jest jeszcze bardziej rygorystycznie doprecyzowana” – powiedział.
Minister edukacji przypomniał, że w myśl nowych przepisów stacja TVN24 w dalszym ciągu będzie w Polsce nadawała. „Od początku byłem przekonany, że te przepisy nie spowodują, że TVN24 przestanie nadawać. Intencją moją oraz moich koleżanek i kolegów nie było zablokowanie TVN24. Nadawanie tej ustawie nazwy „lex TVN” jest wyłącznie zabiegiem propagandowym stacji, która dokładnie wie, że będzie nadal nadawała” – stwierdził.
Przemysław Czarnek jasno stwierdził, że nikt w tej sprawie nie występuje przeciwko Stanom Zjednoczonym. Minister edukacji jest zdania, że prawdopodobnie zawarta zostanie nowa umowa handlowa, która spowoduje, że „nie będzie żadnego problemu”.
Cały wywiad z ministrem edukacji i nauki można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj także: „To był odruch serca”. Budka staje w obronie Sterczewskiego
Żr.: Onet