Zbliżają się wizyty duszpasterskie. Czy ten kto nie przyjmie księdza, zgodnie z religią katolicką musi liczyć się z tym, że popełnia grzech?
Tradycyjnie po Świętach Bożego Narodzenia rozpoczną się wizyty duszpasterskie. Księża będą odwiedzać wiernych w ich domach. To okazja do wspólnej modlitwy, rozmowy, a także poświęcenia mieszkania.
Polacy raczej chętnie przyjmują księży do swoich mieszkań. Większość z nich jest przecież katolikami, a część robi to po prostu z tradycji lub przyzwyczajenia. Czy jednak celowa i świadoma decyzja o tym, by jednak księdza nie przyjmować wiąże się z popełnieniem grzechu?
Na to pytanie dość jasnej i klarownej odpowiedzi udziela nam prawo kanoniczne. Okazuje się, że nie ma w nim żadnego zapisu, który nakładałby na wiernych swego rodzaju przymus przyjmowania księdza do domu.
Wizyta duszpasterska. Nie przyjmując księdza popełniasz grzech?
Z zapisów prawa kanonicznego wynika, że jeżeli osoby wierzące z jakichś powodów nie chcą przyjąć księdza w swoim mieszkaniu, nie muszą obawiać się, że popełniają tym samym grzech.
Obowiązek poznania wiernych i pobłogosławienia im na nadchodzący rok oraz poświęcenia domu spoczywa na proboszczach z lokalnej parafii. – Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku – brzmi zapis prawa kanonicznego.
Jakiś czas temu informowaliśmy jednak, że decyzja o tym, by księdza nie przyjąć może skutkować na innych polach. Osoby, które czynią tak regularnie, a zależy im np. na ślubie kościelnym, mogą w konsekwencji nie otrzymać zaświadczenia o byciu katolikiem. To jest z kolei niezbędne przy formalnościach związanych z zawarciem małżeństwa przed ołtarzem.