Zbiornik retencyjny Racibórz Dolny odegrał kluczową rolę w ochronie przeciwpowodziowej. Bez niego sytuacja o wiele większej liczby miejscowości byłaby tak tragiczna, jak w Kłodzku, czy Lądku Zdroju. Zestawienie zdjęć satelitarnych przed zalaniem zbiornika i po daje do myślenia.
Zbiornik retencyjny Racibórz Dolny to prawdziwy kolos o powierzchni 26 km2. Jego budowę kosztującą 2 mld zł zakończono w 2020 r. Jego głównym zadaniem stała się ochrona największych miast, przez które płynie Odra – Wrocławia, Opola, Kędzierzyna-Koźla czy Krapkowic. Zbiornik może przyjąć aż 166 milionów metrów sześciennych wody.
Po raz pierwszy zbiornik Racibórz uruchomiono 15 września bieżącego roku. W ten sposób zareagowano na niepokojącą informację z Czech o pęknięciu tamy u zbiegu rzek Odra i Opawa. Na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że zbiornik doskonale spełnił swoją rolę.
„Wody Odry zasadniczo mieszczą się w międzywalu. Wszystko za sprawą uruchomienia w optymalnym momencie zbiornika Racibórz Dolny, który przechwycił falę i wymiernie ją wypłaszczył, pochłaniając ok. 147 mln m sześc. wody. Na tę sytuację wpływ miał także polder Buków, który zmagazynował ponad 50 mln m sześc. wody” – poinformowały Wody Polskie.
Tymczasem pojawiło się niezwykle wymowne zestawienie zdjęć satelitarnych. Lubuscy Łowcy Burz pokazali, jak z kosmosu wyglądał zbiornik przed zalaniem, a także jak wyglądał już po. Różnica daje wyobrażenie o skali mas przechwyconej wody.
Przeczytaj również:
- Stracił wszystko w powodzi. Ujawnił, co powiedział Tuskowi prosto w twarz
- Dr Chocian: „Niemiecki wywiad próbował mnie zwerbować, żebym protestował”
- Tusk: jak zobaczycie niemieckich żołnierzy, proszę nie wpadać w panikę [WIDEO]
Źr. o2.pl; facebook