Zygmunt III Waza urodził się 20 czerwca 1566 roku na zamku Gripsholm na wyspie jeziora Mälaren niedaleko Sztokholmu. Jego rodzicami byli, książę Finlandii Jan Waza oraz Katarzyna Jagiellonka siostra Zygmunta Augusta.
Zygmunt urodził się w niewoli, jego ojciec został pojmany przez króla Szwecji Eryka XIV, który uznał, iż małżeństwo jego syna z córką króla Polski, z którym jest w konflikcie o Inflanty to zdrada. Współcześni pisali o Zygmuncie, iż uderzała od niego powaga i iście królewski majestat. Charakteryzowano go jako łagodnego, przystępnego i niemściwego. Był bardzo pracowity, nie zaniedbywał spraw publicznych, nawet choroba nie przeszkadzała mu w uczestniczeniu od początku do końca w obradach sejmowych. Przy tym Zygmunt był zamknięty w sobie, uparty, małomówny i nieufny do ludzi. Był konsekwentny w swych działaniach, chociaż decyzje podejmował powoli i z namysłem.
Z umiarkowaniem zażywał jedzenia i picia, jednak doceniał uroki życia. Potrafił być wesoły, umiał pić i nakłaniał do tego innych. Był bardzo dobrym gospodarzem, oszczędnym w gospodarce finansowej, przy tym hojnym mecenasem.
Czytaj także: Niekoronowany król Polski. 155 lat temu urodził się Karol Stefan Habsburg
Król był wielce szacowany, po jego śmierci szlachta dobrowolnie przybrała żałobę. Łukasz Opaliński pisał „Pomijając już wskazane dowody wdzięczności dla władców i miłości ojczyzny, naprawdę rzadkim i niezwykłym jest fakt niedawno zaszły, że po śmierci Zygmunta III co wybitniejsi ze szlachty chodzili przez cały czas bezkrólewia w żałobie. Uderzyło to zagranicznych posłów, którzy widząc w takich sukniach wielotysięczne tłumy na sejmie elekcyjnym, zdumieli się nad taką oznaką miłości czy szacunku dla królów, zwłaszcza u narodu wolnego i niepodlegającego dziedzictwu. Szymon Starowolski napisał, że Polska miała w królu „ojca, nie króla, patrona, nie pana”.
Czytaj także: 391. rocznica zatrzymania najazdu tatarskiego pod Martynowem