12 sierpnia 1943 roku miała miejsce Akcja „Góral”, często zwanej także akcją „na 100 milionów”. Przedsięwzięcie to uznaje się za najbardziej udane z wszystkich przeprowadzonych przez Polskie Państwo Podziemne, a profesor Tomasz Strzembosz twierdzi, że to najlepsza akcja zrealizowana przez zbrojny ruch oporu w Europie. Przygotowania do niej trwały 14 miesięcy, a samo wykonanie trwało zaledwie 2 minuty. Pierwsza nazwa pochodzi od banknotów o nominale 500 zł emitowanych w czasie okupacji w GG.
Pobudki którymi kierowało się dowództwo AK by przeprowadzić tę akcję są oczywiste. Brakowało pieniędzy na działalność konspiracyjną i broń dla żołnierzy. Odłożone przed wojną pieniądze wyczerpywały się. Rząd Londyński przesyłał pieniądze od Aliantów, ale były to dostawy nieregularne i niepewne, a fundusze potrzebne były na bieżąco. Wiosną 1942 roku , w czasie rozmowy kpt. Emila Kumora „Krzysia” z gen. „Grotem” pojawiła się perspektywa zdobycia w walce sporej sumy pieniędzy, które wydatnie zasiliłyby kasę Komendy Głównej AK. Początkowo planowano bezpośredni atak na Bank Emisyjny, najlepiej strzeżony w całej Warszawie. Potem dowództwo skłoniło się ku zaatakowaniu ciężarówki przewożącej owe fundusze w większości wspierające niemiecką machinę wojenną. W celu zdobycia niezbędnych informacji, do konspiracji wciągnięto dwóch urzędników banku który nadano pseudonimy Michał I i Michał II. Oddział Specjalny KG AK „OSA”, który wkrótce został przemianowany na „KOSA-30” (dowódcą był Jerzy Kleczkowski ps. „Jurek”) miał podjąć się realizacji tego przedsięwzięcia. Dowództwo nad działaniami objął mjr Jan Kiwerski ps. „Lipiński”, który był dowódcą Oddziału Dyspozycyjnego „MOTOR-30”. Przygotowania zakończono późno wiosną 1943 po czym oczekiwano na jak największy transport pieniędzy.
Niestety podczas ślubu ppor. Mieczysława Uniejewskiego ps. „Marynarz”, 5 czerwca 1943 roku, Gestapo aresztowało około 50 członków oddziału „KOSA-30” przez co ten praktycznie przestał istnieć. Aby akcja doszła do skutku mjr. Kiwerski postanowił dołączyć do niej oddział „POLA” i grupę harcerzy z „OS-JERZY”.
Nasilające się w Warszawie nastroje antyniemieckie i coraz częstsze incydenty zbrojne zmusiły Niemców do zorganizowania lepszej obrony konwojów i banku. Na szczęście nie zaprzepaściło to miesięcy przygotowań ponieważ Michał II wiedział o każdym transporcie już dzień wcześniej. Ciężarówka wiozła pieniądze dwoma trasami do Dworca Wschodniego. Były więc dwa wyjścia, można było urządzić zasadzkę na każdej z nich, bądź też jedną z dróg uczynić nieprzejezdną. Dowództwo wybrało tę druga możliwość.
5 sierpnia 1943 zespół ppor „Jurka” i jego zastępcy „Poli” zajął pozycję na placu Zamkowym i w jego okolicach. Do akcji jednakże nie doszło ponieważ Polacy zgodnie z planem przecięli druty telefoniczne co spowodowało szybki alarm i pojawienie się dodatkowych patrolów policji. Zaniechano więc ataku i zmodyfikowano plan tak, że nie było już konieczne przecinanie linii. „Lipiński” podjął także decyzję o zamianie ról, dotychczasowy zastępca ppor „Jurka” został głównodowodzącym akcją, a on zastępcą.
11 sierpnia 1943 Michał II powiadomił KG AK o nowym dużym konwoju z pieniędzmi. 12 sierpnia o godz. ósmej, dowódca „Pola” udał się na rekonesans samochodowy by zbadać teren na którym odbywać będzie się akcja i drogę ucieczki. Atak przewidziano na ul. Sanatorskie przy wylocie na plac Zamkowy. Po prawej stronie jezdni stał samochód ciężarowy na którego przednich błotnikach zasiadali dowódcy akcji,a w skrzyni schowanych było kilku żołnierzy. Ulica była zabudowana tylko z jednej strony. Z drugiej kamienice były ruiną. Na schodach jednego z sklepów siedziała trójka konspiratorów, a kilka metrów dalej przy innym sklepie kolejna trójka. Mieli oni za zadanie opanowanie samochodu z pieniędzmi. Druga część zespołu ukryta była w jednym z domów,a inni jeszcze siedzieli przy stoliku w pobliskiej kawiarni.Mieli oni zająć się unieszkodliwieniem eskorty konwoju. Cały rejon akcji był obstawiony przez patrole i posterunki z Grup Szturmowych.
O godzinie 11:17 na obsadzony odcinek wjechały dwa samochody. Jadąca na przedzie ciężarówka zwolniła by ominąć podstawiony przez AK pojazd. Zza samochodu wyłonił się pchający wózek z pustymi skrzynkami mężczyzna. Spowodowało to gwałtowne hamowanie ciężarówki. Po tym wypadki potoczyły się lawinowo. Dowódca strzałem z pistoletu w szoferkę dał znak do rozpoczęcia akcji. ukryci w skrzyni ostrzelali siedzących w ciężarówce policjantów. Jeden z Niemców zdołał oddać niecelną serię, pozostali skryli się między workami z pieniędzmi. Przeznaczeni do przejęcia transportu żołnierze rzucili się na niego i natychmiast wyrzucili rannych bądź zabitych wrogów. Walka ta trwała zaledwie kilka sekund. Do potyczki nieoczekiwanie włączył się oficer Wermachtu przypadkowo jadący tą samą ulicę. Zdążył oddać serię z karabinu po czym został zlikwidowany. W tym samym czasie drugi samochód będący eskortą także został wyeliminowany,gwałtowny ogień skierowany w stronę siedzących w nim policjantów zabił ich od razu, bądź ranił śmiertelnie. Cała akcja trwała tylko 150 sekund. Oprócz wspomnianego oficera śmierć poniosło dwóch policjantów którzy nadbiegli od strony Pałacu Brühla. Cześć zespołu szturmowego odjechała zdobytą ciężarówką i tą wcześniej podstawioną. Pozostali uciekli pieszo zabierając po drodze znaki drogowe i utrudniając tym samym pościg.
Akcja „Góral” zakończył się sukcesem. Niestety w jej wyniku zginęło trzech niewinnych pracowników banku. AK zdobyło 106 milionów złotych, pewną ilość pieniędzy niemieckich, dwa pistolety maszynowe Bergman, dwa karabiny Mauser 98k i dwa pistolety P-08 Parabellum.
Polacy odnotowali dwóch rannych. Po stronie niemieckiej rannych było 6, a zabitych od 6 do 9. Za wskazanie sprawców ataku wyznaczono 5 milionów złotych.
Alexander Maliszewski napisał na cześć akcji wiersz pt. Świadek naoczny który ukazał się już podczas okupacji :
Siedzi ptaszek na drzewie,
policji się dziwuje,
że też żaden z nich nie wie,
gdzie się świadek znajduje.Gdy huknęły wystrzały,
świadek mrugnął „To oni”,
mieczem drogę pokazał,
krzyżem pogoń zasłonił,Któż to zabrał miliony?
Ot, dopiero zagadka.
Świadek mrugnął: „To oni”,
Zapytajcie się świadka.
Akcja Góral została przedstawiona w 26 odcinku serialu telewizyjnego Czas honoru. Odcinek nosi nazwę Reichsbank: http://vod.tvp.pl/seriale/obyczajowe/czas-honoru/sezon-2-14-26/ii-seria-odc-26/1090386