W niespodziewanej sytuacji znaleźli się prowadzący program „Szkło Kontaktowe” w telewizji TVN24. Byli zmuszeni go przerwać, ponieważ w siedzibie telewizji wszczęto alarm.
Do nietypowego zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór w siedzibie TVN. Szczególnie zaskoczeni byli Michał Kempa oraz Tomasz Sianecki, którzy właśnie prowadzili program „Szkło Kontaktowe” emitowany na antenie TVN24. W budynku przy ul. Wiertniczej nagle rozległ się bowiem alarm przeciwpożarowy.
Co ciekawe, słychać go było również w studio, podczas emisji programu, co w żartobliwy sposób komentowali prowadzący. Po chwili musieli jednak przerwać program, a Tomasz Sianecki zapowiedział przerwę w jego emisji. Okazało się, że „Szkło Kontaktowe” nie zostało jednak wznowione. Zamiast dalszej części programu pokazywano materiały o Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
O sprawie szerzej pisze serwis wirtualnemedia.pl. Z informacji portalu wynika, że po włączeniu się alarmu, zgodnie z procedurami, wszystkie osoby znajdujące się akurat w budynku musiały go opuścić. W sieci pojawiły się screeny z Instagrama Michała Kempy, jednego z prowadzących „Szkło Kontaktowe”, który wrzucał na instastories zdjęcia wykonane niedługo po przerwaniu programu.
„Żyjemy, alarm był prawdziwy i to nie były ćwiczenia. Póki co nic się nie pali i nic nie wybucha” – relacjonował całe zdarzenie Kempa za pośrednictwem mediów społecznościowych.