Karczemna awantura w Sejmie. Podczas wystąpienia wicepremiera Piotra Glińskiego interweniowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. – Panie pośle, może pan stąd wyjść, jeśli pan nie jest w stanie wysłuchać przemówienia – apelowała.
Wicepremier i minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński wyszedł na mównicę po głosowaniu na Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Polityk skierował kilka słów w związku z nominacją Karola Nawrockiego.
– Współpracuję z panem Karolem Nawrockim od kilku lat i mogę mówić o tej współpracy w samych superlatywach. W związku z pewnym wątkiem, który był tutaj poruszany – z krzywdzącymi i niegodnymi pomówieniami dotyczącymi zmian, jakie musiały być dokonane w ekspozycji stałej Muzeum IIWŚ, chciałem przedstawić, czego te zmiany dotyczyły – zapowiedział.
Następnie Gliński przystąpił do czytania listy żądań, jakie zostały wystosowane przez poprzednią dyrekcję muzeum w pozwie przeciwko placówce. Z relacji wicepremiera wynika, iż z ekspozycji miały zniknąć m.in. portret Witolda Pileckiego, zdjęcia rodziny Ulmów i postać ojca Maksymiliana Marii Kolbego.
Awantura w Sejmie. Wicepremier Gliński nie dokończył swojego wystąpienia
Odczyt listy przez Glińskiego spotkał się z protestami niektórych posłów opozycji. „Skandal”, „nie na temat”, „złamano prawa autorskie” – słychać z ław poselskich.
Sytuację usiłowała uspokoić marszałek Elżbieta Witek. – Panie pośle, proszę nie dyskutować! – apelowała. – Proszę siadać, proszę o spokój, proszę sobie przeczytać regulamin Sejmu. Panie pośle, może pan stąd wyjść, jeśli pan nie jest w stanie wysłuchać przemówienia – powiedziała w końcu.
W reakcji na wybuch emocji prof. Gliński zdecydował, że przerwie swoje wystąpienie. – Z uwagi na atmosferę na sali, ja już podziękuję – oświadczył wicepremier. Następnie opuścił mównicę sejmową.