Zgromadzeni na Synodzie o rodzinie biskupi odrzucili w jego końcowym dokumencie punkty dotyczące rozwodników, homoseksualizmu i komunii duchowej.
Sobotę, przedostatni dzień Synodu, poświęcono na sesje ogólne i głosowania. Prawie jednomyślnie przyjęto przesłanie zgromadzenia. Następnie głosowan0 nad końcowym dokumentem, który został opracowany przez 10 grup językowych obradujących w drugim tygodniu Synodu. Biskupi głosowali nie nad całym aktem, lecz nad poszczególnymi jego częściami. Trzy z nich – choć zagłosowała za nimi większość ojców synodalnych – zostały odrzucone, ponieważ nie uzyskały wymaganej większości 2/3 głosów.
Wyważony dokument. Kompromis biskupów?
Czytaj także: Kard. Marx: teraz można dyskutować w Kościele o rozwodnikach i homoseksualistach
Zadowolenie z końcowego dokumentu wyraża przedstawiciel polskiego Kościoła katolickiego, abp Stanisław Gądecki. Twierdzi, że praca w mniejszych grupach skorygowała poniedziałkowe relatio i dała dobre wyniki.
– O dobrym poziomie tego dokumentu świadczy to, że na 62 punkty, tylko trzy zostały odrzucone – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Gądecki. To znaczy punkt 52, 53 i 55. Najmniej głosów zyskał punkt 52, o tych, którzy się rozwiedli i zawarli nowe związki cywilne i którzy mieliby być dopuszczeni do sakramentu pojednania i Eucharystii w niezgodzie z dotychczasową praktyką Kościoła. Ten punkt stanowił takie oko cyklonu w całej medialnej propagandzie, która towarzyszyła synodowi i poprzedziła go. Odrzucony też został punkt 53, który mówi o komunii duchowej, która mogłaby zastąpić komunię materialną, ale jednocześnie budzi znaki zapytania, bo jeśli mogą przystępować do komunii duchowej, to dlaczego nie do sakramentalnej. I wreszcie odrzucony został punkt 55, który dotyczy osób o orientacji homoseksualnej. Mimo, że ten punkt został dość dobrze sformułowany i oddawał sens wypowiedzi ojców synodalnych. Mimo to jednak został odrzucony – mówił hierarcha.
Na temat końcowego dokumentu Synodu Biskupów o rodzinie wypowiedział się też członek komitetu redakcyjnego tego aktu, kard. Oswald Garcias z Indii. Jego zdaniem dokument jest wyważony i będzie przedmiotem dyskusji.
– Myślę, że jest to otwarty dokument. Uwzględnia, a przynajmniej chce uwzględnić wszystkie punkty widzenia, a zatem względy duszpasterskie, to, co myślą biskupi. Jest też dobrze wyważony. I co ważne przyznaje, że nie mamy odpowiedzi na wszystkie pytania, a zarazem zapewnia, że będziemy kontynuować nasz trud poszukiwania właściwego podejścia duszpasterskiego do różnych sytuacji w świecie – stwierdził purpurat.
Dokument został przedstawiony papieżowi. Ojciec Święty po zapoznaniu z treścią zgodził się na jego publikację. Franciszek podziękował ojcom synodalnym za intensywną pracę.
Czytaj także: Kard. Burke: dokument synodalny jest nie do przyjęcia
Źr.: gosc.pl
Fot.: freeimages.com