Rafał Trzaskowski zabrał głos ws. ostatniej transakcji Orlenu. Prezydent Warszawy wyraził zaniepokojenie wielką inwestycją w branżę medialną. Dopytywany o bojkot Orlenu przyznał wprost, że zamierza tankować na innych stacjach.
W poniedziałek prezes Grupy Orlen Daniel Obajtek ogłosił przejęcie wydawnictwa Polska Press. Państwowa spółka zyska dostęp do 20 z 24 dzienników regionalnych oraz prawie 120 tygodników. Przejęcie wydawnictwa pozwoli nowemu właścicielowi dotrzeć do 17,4 milionów użytków.
Przejmujemy wydawnictwo @Polska_Press. Dzięki transakcji zyskamy dostęp do 17,4 mln użytkowników portali wchodzących w skład Grupy. Pozwoli nam to skutecznie wspierać sprzedaż i rozbudowywać narzędzia big data. To kluczowe zasoby w kontekście planowanego rozwoju sieci detalicznej pic.twitter.com/VarupMAz6w
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) December 7, 2020
Wielką transakcją państwowej spółki zaniepokojeni są przedstawiciele opozycji. Politycy zwracają uwagę, że przejmowanie mediów prywatnych przez państwową spółkę oznacza negatywne skutki dla wolności prasy w Polsce. Co więcej, partia rządząca może wykorzystać nowe media do własnych celów. Lider Nowoczesnej Adam Szłapka wprost wezwał do bojkotu spółki. „Nie kupuję na PKN Orlen” – ogłosił.
Bojkot Orlenu. Trzaskowski: Będę się starał tankować gdzie indziej
Z postawą lidera Nowoczesnej identyfikuje się najwyraźniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. – Po tym, co się dzieje, ja też będę się starał tankować gdzie indziej – powiedział na antenie Radia ZET.
W opinii prezydenta Warszawy wspomniana transakcja przypomina działania rosyjskich i tureckich spółek. – Takie standardy turecko-rosyjskie nie powinny się spotykać z poparciem Polek i Polaków. Co to znaczy, żeby stacja paliwowa kupowała gazety, żeby siać propagandę? To jest coś nieprawdopodobnego – stwierdził.