Jak obecnie wyglądają relacje pomiędzy Chinami a Federacją Rosyjską? Okazuje się, że wbrew złudnym nadziejom całkiem dobrze. Świadczy o tym komunikat szefa chińskiego MSZ.
Od początku wojny na Ukrainie wielu ekspertów zastanawia się, jak do działań zbrojnych prowadzonych przez Federację Rosyjską podejdą Chiny. Dziś wiemy już nieco więcej. Wiadomo bowiem, że Chińczycy nie wspierają materialnie Putina i jego zbrodniczego reżimu, jednak wiele wskazuje na to, że będą go popierać i stać po jego stronie.
Świadczy o tym komunikat wygłoszony przez szefa chińskiego resortu spraw zagranicznych – Wanga Yi. Polityk spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, Siergiejem Ławrowem i zapewnił go o poparciu Pekinu dla „strategicznych celów rozwojowych” Kremla.
– Chiny będą „stanowczo popierały” Rosję pod przewodnictwem Putina w osiąganiu jej „strategicznych celów rozwojowych” i umacnianiu jej „mocarstwowej pozycji” – miał przekazać Wang Yi.
Niepokojący komunikat Chin. Jest poparcie dla Putina
Eksperci podkreślają również, że stanowisko Chin jest niepokojące, ponieważ Pekin jak dotąd oficjalnie nie potępił rosyjskiej inwazji na wolną i suwerenną Ukrainę. Xi Jinping, a także przedstawiciele jego rządu, wielokrotnie krytykowali za to sankcje, które spadły na Federację Rosyjską po wywołaniu wojny, zwanej „operacją specjalną”.
Mówi się, że Chińczycy potrzebują w Federacji Rosyjskiej sojusznika ze względu na swoje plany wobec Tajwanu. Nie jest bowiem tajemnicą, że sytuacja wokół tej wyspy, a także cała otoczka wokół tego problemu narasta i prowadzi do niezwykle napiętej sytuacji. Po drugiej stronie muru stoją bowiem Amerykanie, którzy popierają Tajwan. Ewentualny atak Chin na Tajwan mógłby więc zakończyć się bezpośrednim starciem z US Army.
Właśnie dlatego deklaracja szefa chińskiego MSZ dotycząca poparcia dla działań Putina jest niepokojąca. Może oznaczać bowiem budowanie gruntu pod kolejne posunięcia, które mogą jeszcze mocniej zdestabilizować świat.