Ryszard Czarnecki w programie „Graffiti” na antenie Polsat News wskazał na konsekwencję takiego traktowania Polski przez instytucje Unii Europejskiej. W jego ocenie ataki na Polskę doprowadzą do tego, że w Polsce znacznie wzrośnie liczba eurosceptyków wśród Polaków.
„Myślę, że w Polsce coraz więcej osób myśli o polexicie po tym, jak traktuje nas Unia Europejska, natomiast takiej woli nie ma jeśli chodzi o polski rząd” – stwierdził Ryszard Czarnecki w programie „Graffiti”.
Padło pytanie, jak rząd zamierza poprawić relacje z Komisją Europejską. „Merytoryczna dyskusja, przedstawienie argumentów. Pokazanie, że to, co robimy jeśli chodzi o praworządność jest w dużej mierze kalką rozwiązań istniejących w innych państwach” – wymieniał Czarnecki.
Czytaj także: Morawiecki do unijnych liderów: „Chcę wywołać Wasz niepokój”
Polityk przyznał, że chciałby, aby konflikt z KE zakończył się „zawieszeniem broni”. „Nie sądzę, żeby to był trwały rozejm. Mam wrażenie, że Unia Europejska jest wykorzystywana przez największe kraje członkowskie jako instrument ograniczenia konkurencyjności naszego kraju w wymiarze gospodarczym, geopolitycznym, a więc pewne naciski na Polskę poprzez różne instytucja nadal będą” – mówił Czarnecki.
„Jeżeli spotkamy się za 7-8 lat, będziemy wtedy nadal w Unii Europejskiej, ale Polska będzie wtedy sponsorem UE, bo składka członkowska będzie większa niż to, co będziemy z Unii otrzymywać” – przypomniał Czarnecki.
Czytaj także: Jarosław Kaczyński zapytany o polexit. Stanowcza odpowiedź
„Myślę, że w Polsce będzie wzrastała liczba eurosceptyków. Przy mądrej taktyce rządu trzeba to wykorzystać w negocjacjach z Unią Europejską” – powiedział Czarnecki. „Przeprowadzając reformy wymiaru sprawiedliwości, korzystaliśmy z doświadczeń innych krajów Europy zachodniej, które mają podobne regulacje; trochę zaskoczenie, że to, co uchodzi Niemcom czy Francuzom nie uchodzi Polakom. Tak, jak byśmy byli gorsi” – powiedział.
Źr. Polsat News