Choć w ostatnich miesiącach tematem numer jeden na świecie jest pandemia koronawirusa, to coraz więcej osób z niepokojem spogląda na Czarnobyl. W pobliżu słynnej elektrowni atomowej rozprzestrzeniają się groźne pożary, które zaczynają obejmować skażone obszary. Radioaktywne substancje wraz z dymem zaczynają się unosić w powietrzu.
Czarnobyl to miejsce znane przede wszystkim z katastrofy elektrowni atomowej, do jakiej doszło w 1986 r. Choć pożary już niejednokrotnie występowały na tym obszarze, to dotąd nie były one tak groźne. Ogień dociera do kolejnych zakątków radioakwtywnych terenów, a choć oficjalnie władze mówią o stu hektarach objętych kataklizmem, hektarów tych może być według danych nieoficjalnych nawet 4 tysiące.
Co gorsza, pożar dociera do miejsc uważanych za najbardziej radioaktywne na świecie. Płomienie obejmują już nawet słynny Czerwony Las gdzie promieniowanie mimo upływu lat jest rekordowe i przekracza nawet osiem siwertów.
Zagrożenie jest bardzo poważna, bo wraz z dymem w powietrzu unosi się radioaktywny pył, który następnie wiatr roznosi po okolicy. „Super Express” przypomina, że Czarnobyl leży kilkadziesiąt kilometrów od Kijowa. Do Lublina jest 600 kilometrów, a do Warszawy niespełna 800.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirus już we wrześniu?! Zaskakujące informacje
Źr. se.pl