Na terenie Burkina Faso dżihadyści porwali Polaka. Po dwóch miesiącach władze tego kraju ogłosiły jego uwolnienie. Jednak szczegóły są owiane tajemnicą.
Rafała Kamila Bednarskiego porwali dżihadyści na wschodzie kraju, w okolicach Sakoani – między miasteczkami Matiakoali i Kantchari. Mężczyzna podróżował w kierunku Nigru – informuje portal o2.
W środę 29 czerwac Valerie Kabore, minister komunikacji, kultury, sztuki i turystyki tymczasowego rządu Burkina Faso zorganizowała konferencję prasową poświęconą sytuacji porwanego Polaka.
Czytaj także: Morawiecki wskazuje miejsce w Polsce. „To był pierwszy akord wojny na Ukrainie”
Z relacji Kabore wynika, że Polak, którego 27. kwietnia porwali dżihadyści, został uwolniony. Oznacza to, że mężczyzna spędził w niewoli niemal dwa miesiące.
Wiadomo, że Polaka uwolniono 24 czerwca, a już 27 czerwca przewieziono go do stolicy Burkina Faso – Wagadugu. Następnie odebrała go stamtąd polska delegacja.
Okoliczności uwolnienia Polaka pozostawiono w tajemnicy. Nie wiadomo, czy dżihadyści zgodzili się go uwolnić za określony okup, czy może doszło do siłowego odbicia zakładnika przez siły specjalne.
Czytaj także: Rosjanie wykonują niepokojące ruchy w Kaliningradzie! Rozmieścili rakiety
Źr. o2.pl