Taki był dla nas. Takiego go właśnie zapamiętamy – pisze organizacja FAME MMA. Federacja pożegnała Mateusza Murańskiego. Oprócz nagrania zamieszczono ważny apel do wszystkich. Padła deklaracja.
Śmierć Mateusza Murańskiego wstrząsnęła środowiskiem freak-fightów w Polsce. Na tragiczną wiadomość zareagowała FAME MMA. Federacja zamieściła poruszające nagranie i komunikat, w którym wspomina i żegna zawodnika.
– Nadal nie dociera do nas to, co się stało… Mateusz niedawno dowiedział się, że film „IO” Jerzego Skolimowskiego, w którym zagrał jedną z ról, został nominowany do Oscara. Na mailu czekał na niego nowy kontrakt na 5 walk. Jego kariera aktorska nabierała tempa. Miał rodzinę, plany, perspektywy. Całe życie stało przed nim otworem. Mateusz miał 29 lat. Kochał i był kochany – czytamy.
FAME MMA żegna Murańskiego: Przyznał się, że już dzień przed walką czuł zbyt duży spokój
Autorzy komunikatu podkreślają, że wciąż trudno uwierzyć w tragiczną wiadomość. – Wielu z Was kojarzy go z kontrowersji i mocnych potyczek słownych. My poznaliśmy jego prawdziwą twarz – wesołego chłopaka, z uśmiechem przyklejonym od ucha do ucha. Za każdym razem, gdy mijaliśmy się w hotelowym korytarzu lub spotykaliśmy przy scenie, można było z nim pożartować, pośmiać się. Każdego traktował tak samo – napisano.
Autor komunikatu FAME MMA przypomina również ostatnią rozmowę z zawodnikiem. – Minęliśmy się w korytarzu łódzkiej Atlas Areny, zaraz po przegranej walce z Arkiem Tańculą. Mateusz był pełen pokory i spokoju. Wiedział, gdzie popełnił błąd. Przyjął tę przegraną z godnością. Nie szukał usprawiedliwień – czytamy.
– Przyznał się, że już dzień przed walką czuł zbyt duży spokój. Czuł, że coś jest nie tak. Staliśmy tak przez moment, analizując przebieg walki. Na koniec zamilkł na chwilę, spojrzał na mnie, uśmiechnął się szeroko i powiedział „Zobaczysz następnym razem. Zaskoczę wszystkich!” – dodano.
Na końcu pojawiły się kondolencje oraz ważny apel. „Wyciszamy całą komunikację do końca tygodnia. Uczcijcie razem z nami pamięć o Mateuszu” – napisano.