Według Thomasa Mayera, doradcy finansowego Deutsche Banku, Finlandia może być pierwszym krajem, który opuści strefę euro.
W rozmowie ze szwedzkim dziennikiem „Dagens Industri” Mayer zarzuca Finlandii, że wykorzystuje traktat z Maastricht do celów politycznych. Finlandia nie bierze udziału w wielu akcjach ratowania finansów innych krajów. Jeżeli już decyduje się na pomoc, robi to w bardzo wąskim zakresie i zawsze domaga się gwarancji zwrotu sum, które przekazuje. Również inne kraje, których gospodarka jest stabilna niechętnie angażują się w pomoc państwom, które dotknął kryzys. Mayer uważa, że Finlandia traktuje swoją obecność w strefie euro, jako ochronę przed Rosją.
Podobną ekspertyzę przedstawił amerykański ekonomista Nouriel Roubini. Powód podał jednak zupełnie inny. Helsinki są przeciwne przyznaniu licencji bankowej instytucjom organizującym bailouty. Ten kraj mógłby wtedy stracić kontrolę nad pieniędzmi pożyczanymi krajom południa Europy, i to mogłoby się przyczynić do wyjścia Finlandii ze strefy euro. Również agencja ratingowa Moody’s uważa, że Finlandia jest najlepiej przygotowanym krajem do powrotu do własnej waluty.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
fot: sxc.hu