Gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego na antenie „Polsat News” ocenił, że sytuacja na froncie ukraińskim staje się coraz bardziej krytyczna. Przyznał, że również w Polsce „trzeba się szykować”.
Gen. Andrzejczak usłyszał wprost pytanie o to, czy Polsce grozi wojna. „Z jednej strony należałoby uspokajać i tłumaczyć przede wszystkim, a z drugiej strony jest sporo do zrobienia. Trzeba się szykować” – powiedział.
„Dużo zależy od nas czy będzie to za dwa, trzy czy pięć lat. Naszą misją jest to, żeby zagrożenie oddalać. Jest jeszcze na to czas, ale pracy jest sporo” – mówił gen. Andrzejczak. Prowadzący Bogdan Rymanowski przywołał niedawne doniesinie niemieckich służb, które ostrzegały, że zagrożenie stanie się realne za ok. trzy lata. Czy zatem zostało nam już tylko tyle czasu na przygotowania? „Tak sądzę” – odparł wojskowy.
Generał bardzo pesymistycznie ocenia sytuację na froncie ukraińskim. W jego ocenie sytuacja tam jest „bardzo, bardzo dramatyczna”. „Na wojnie cudów nie ma. Zamiana na stanowisku naczelnego dowódcy nie mogła zmienić sytuacji strategicznej. Generał Syrski ma takie same dylematy jak generał Załużny. Okazało się, że musiał cofnąć wojska, uporządkować linię frontu. Wszystkie problemy, które miał Załużny, pozostały” – powiedział gen. Andrzejczak.
Przeczytaj również:
- Zwrot na granicy! Takiej eskalacji dawno nie było
- Nowy sondaż! Doskonałe wieści dla PiS
- Trump ostro o Zełenskim. „Najlepszy sprzedawca w historii”
Źr. Polsat News