Gen. Waldemar Skrzypczak na antenie Polskiego Radia 24 komentował napiętą sytuację wokół Ukrainy. Choć wielu ekspertów uważa konflikt zbrojny za bardzo realny, bo wojskowy i były wiceminister obrony ma inne zdanie. W jego ocenie Władimir Putin ma inny cel w tej rozgrywce.
Od tygodni wokół granic Ukrainy gromadzą się dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy. Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że to przygotowania do rosyjskiej ofensywy. Tymczasem gen. Skrzypczak uważa, że do otwartego konfliktu zbrojnego w najbliższym czasie nie dojdzie.
Czytaj także: Schiff: „Inwazja Rosji na Ukrainę jest bardzo prawdopodobna”
„Rosja na kierunku wschodnim nie ma przewagi militarnej. Potencjałem zgromadzonym przy granicy z Ukrainą nie jest w stanie pobić ukraińskiej armii” – powiedział gen. Skrzypczak.
Gen. Skrzypczak: „Putin próbuje dyktować warunki”
„Atak militarny Rosji na Ukrainę oznaczałby poniesienie ogromnych strat przez Rosję. Putin tego nie chce. Wie, że Ukraina będzie się biła, że Ukraińcy są zdeterminowani. Putin nie zdecyduje się na taki krok. Chce osiągnąć cele polityczne, między innymi te związane z Nord Stream 2” – twierdzi gen. Skrzypczak.
Czytaj także: Morawiecki znów uderza w Putina. „Sięga po metody siłowe”
„Głównym celem Putina jest zmuszenie Zachodu i prezydenta Bidena, żeby oni zaprosili go do stołu. Żeby chcieli z nim rozmawiać” – mówił gen. Skrzypczak. „Putin próbuje dyktować warunki, strasząc wojną z Ukrainą. Putin nie pozwoli sobie, aby ktokolwiek mu dyktował, co on ma robić. Dlatego też my nie pozwólmy, aby Putin nam – Zachodowi – dyktował, co mamy robić” – dodał.
Źr. dorzeczy.pl; Polskie Radio 24