Marcin Gortat z pewnością może mieć powody do zadowolenia jeśli chodzi o indywidualne osiągniecia. Nasz koszykarz jest liderem jednej ze statystyk, która prowadzona jest przez NBA. Chodzi o tzw. „screen asysty”.
Zawodnik Washington Wizards jest najlepszy jeśli chodzi o zasłony, dzięki którym drużyna zdobywa punkty. Statystyka ta określana jest jako „screen asysty”. Zwrócili na to uwagę m.in. Michał Owczarek z portalu sport.pl oraz Bartosz Bielecki na Twitterze.
Czytaj także: Marcin Gortat kończy karierę. Przez 12 lat występował w NBA
Kto obserwuję Gortata w NBA nie od dziś, ta statystyka nie zaskakuje. Jeśli jest jakiś element gry, w którym Polak jest zawodnikiem wyróżniającym się, to są właśnie zasłony. To jeden z najbardziej charakterystycznych manewrów Gortata, dzięki któremu wyrobił sobie markę w NBA. Do perfekcji sztukę stawiania zasłon i zdobywania po nich punktów doprowadził w Phoenix Suns, gdzie współpracował z jednym z najlepszych rozgrywających ostatnich lat Stevem Nashem. Ale Gortat oprócz kreowania sobie pozycji do rzutu, ułatwiał też grę kolegom. Czy to umożliwiając im zajęcie lepszej pozycji czy uwalniając ich od opieki rywala.
– stwierdził Owczarek.
Natomiast Bielecki udostępnił na Twitterze statystkę, której przewodzi polski koszykarz:
.@MGortat przewodzi całej NBA w asystach zasłoną. Ważna, niedoceniana rzecz. pic.twitter.com/C2YVAi6Vx6
— Bartosz Bielecki (@bart__92) 18 listopada 2016
Gortat zatem średnio na jedno spotkanie ma niewiele ponad sześć takich asyst. Tuż za Polakiem jest francuski zawodnik z Utah Jazz – Rudy Gobert. Coraz dokładniejsze statystki NBA prowadzi od trzech lat. W ostatnim spotkaniu zespół Gortata pokonał New York Knicks 119:112 (24:18, 28:24, 35:23, 32:47). Polak zapisał na swoim koncie 16 punktów.
Źródło: gazeta.pl/Twitter.com
Fot. Wikimedia/Zorro2212