Parlament Grecji przegłosował przepisy mającą zlikwidować biurokratyczne bariery, które uniemożliwiały budowę pierwszego legalnego meczetu w Atenach.
Pierwszą decyzję w tej sprawie podjęto w 2000 roku, jednak z powodu protestów prawicowych ruchów oraz mieszkańców dzielnicy dopiero po pięciu przetargach udało się znaleźć w 2013 roku zleceniobiorcę chętnego do budowy meczetu. Za wprowadzeniem przepisów pozwalających na budowę meczetu meczetu opowiedziały się wszystkie partie z wyjątkiem prawicowego Złotego Świtu i współkoalicjanta rządzącej Syrizy – nacjonalistycznych Niezależnych Greków. Deputowani partii rządzącej oświadczyli, że popierając projekt oddają głos na demokrację, prawa człowieka i możliwość swobodnego praktykowania religii przez każdego obywatela. Zarzucili też Złotemu Świtowi, który mocno atakował projekt, że reprezentuje nazistowskie poglądy. Z kolei Niezależni Grecy, którzy sprzeciwili się budowie muzułmańskiej świątyni w Atenach oświadczyli, że to sprawa polityczna, a nie religijna. Zaznaczyli, że w niektórych kwestiach mają odmienne poglądy od kolaicjanta – Syrizy, ale łączą ich poglądy w innych, najważniejszych sprawach.
Świątynia stanie w dzielnicy Eleonas w pobliżu centrum, gdzie mieści się także ośrodek dla uchodźców. Będzie to pierwszy oficjalny meczet w Atenach. W mieście mieszka prawie 200 tys. muzułmanów, a w związku z napływem imigrantów będzie ich jeszcze więcej.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Źródło: polskieradio.pl
Fot. Wikimedia/Kipp Jones