Żyjemy w czasach, gdzie patriotyzm i przywiązanie do ojczyzny jest uważane za coś dziwnego i pozbawionego najmniejszego sensu. Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy poprzez różnorakie sposoby próbują krzewić patriotyzm w eterze. Niektórzy nagrywają utwory muzyczne, inni organizują marsze i pikiety, a jeszcze inni tworzą grafikę na karoserii swego samochodu…. O tym dość niecodziennym pomyśle porozmawiam z pomysłodawcą, czyli z Panem Jackiem Adamasem.
Mateusz Magnuszew
Jacek Adamas: Chodzi o zachowanie, czy dotrzymanie proporcji świadomości społecznej, historycznej, artystycznej. Przywołujemy te karty historii z których szczególnie możemy być dumni a których III RP nie chce eksponować, wymazuje z pamięci uciekając się nawet do prób kompromitacji.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dlaczego akurat taka forma, a nie inna? Przecież można produkować koszulki, wlepki, komiksy itp. Jest wiele innych sposób na dotarcie do społeczeństwa.
Auto jest galerią, a powierzchnia ekspozycyjna dużo większa. Przemieszczamy się po ulicach miast, wiosek wyposażeni w mobilne banery. Możemy eksponować treści przed różnego rodzaju instytucjami , jest to swoisty rodzaj demonstracji.
Też jestem zdania, że takie banery na aucie trafią do największej ilości ludzi. Czy tego chcą, czy nie. Natomiast, czy mógłby Pan przybliżyć czytelnikom genezę powstania tego dość oryginalnego projektu jakim niewątpliwie jest Pana auto?
To jest walka z kneblem – zamykaniem ust i możliwości realizacji twórczej ludziom o innych poglądach niż te lansowane przez władzę tj. szeroko pojmowaną władzę, od rządzących przez dyrektorów galerii po lokalnych dziennikarzy. Dobitnym przykładem demonstracyjnej auto cenzury jest wystawa „Thymos”-Sztuka Gniewu w CSW Toruń, gdzie bodaj ośmioro artystów wycofało swoje prace po tym jak kurator wystawy Kazimierz Piotrowski wspomniał o drugim Katyniu.
Rozumiem. To jest jakby odpowiedź i sprzeciw wobec ograniczaniu wolności słowa. Nie możemy robić wystaw o pewnej tematyce, bo poprawność polityczna nie pozwala, więc zaczynamy sztukę przenosić na ulicę w postaci auta z grafiką patriotyczną. Proszę nam powiedzieć co chcę Pan osiągnąć poprzez ten projekt?
To ma być demonstracja. Działanie dużo bardziej wyraziste i szerzej dostępne niż można by uzyskać poprzez udział w wystawie. Zamknięcie przestrzeni galerii i mediów mainstreamowych dla objawów wolności artystycznej i obywatelskiej – dzięki temu nie może odnieść skutku.
Jak ludzie odbierają
Odbiór jest nad wyraz pozytywny, jeżdżąc od ponad roku pierwszą wersją „Auto Galerii” nie spotkaliśmy się z objawami agresji mimo iż tematy uznawane są za kontrowersyjne (Smoleńsk Puzzle, Tv Trwam, czy Żołnierze Wyklęci). Samochód nadal budzi ogromne zainteresowanie i nadal jest fotografowany. Zainteresowane były media „od prawa do lewa”, szczególnie TVN24, Wyborcza, Onet.pl, czy Gazeta Polska, niezależna.pl. Z tym, że ci pierwsi pisali teksty prowokacyjne – rzetelniej przedstawiały to media prawicowe. Ostatnio częściej interesuje się autem Policja, ale to ma związek z innymi akcjami – happening pod biurem Posła Iwińskiego „Gruba Krecha, czyli powrót sekretarzy”.
Wspomniał Pan temat posła Iwińskiego. Słyszałem, że miał Pan problemy po tym happeningu. Na czym sprawa stoi aktualnie?
Postawiono nam już zarzuty z art. art. 63a § 1 Kodeksu Wykroczeń jako „działającym wspólnie i w porozumieniu”. Sprawa trafiła do Sądu, zaś Wydział Kryminalny Policji w Olsztynie prowadzi postępowanie z art. 212 Kodeksu Karnego, także może być również druga sprawa w Sądzie Karnym.
Miejmy nadzieję, że sprawa zostanie umorzona, bo nic złego Pan nie zrobił, a wręcz przeciwnie. Dobrze, ale wróćmy do auto galerii. Powiedzmy, że ja lub któryś z czytelników chciałby stworzyć podobne auto. Co musiałby zrobić? Jakie to są koszta itd.?
Oklejenie całego auta jakim jest Ford Transit to kwota do 6 tys. zrozumiałe, że przy mniejszych autach – koszty proporcjonalnie mniejsze. A najważniejsze jest znalezienie takiej firmy, która nie przestraszy się treści i wykona usługę.
Rozumiem, że każdy chętny może zwrócić się do Pana o udzielenie odpowiednich wskazówek np. kontakty do pewnych firm drukarskich itp?
Tutaj to jest kłopot, ponieważ proponowałem firmie umieszczenie jej logo na samochodzie – po wahaniu właściciel stwierdził, że nie koniecznie… To jest ta nasza nieszczęsna rzeczywistość.
Co nie zmienia faktu, że jest Pan dobitnym przykładem na to, że jeśli się chcę, to można. Wiem, że planuje Pan stworzyć drugie auto z banerami. Co tym razem znajdzie się na a
ucie i czy jest możliwość wsparcia Pana w tym projekcie?
W nowej odsłonie chcemy mocniej zaakcentować „Żołnierzy Wyklętych”, dodać pewne symbole patriotyczne związane z historią Polski , Powstaniem Styczniowym, Warszawskim, umieścić wizerunek Rotmistrza Pileckiego, Husarii Polskiej, Orła Białego, teksty Herberta. itp. Zainteresowani ideą i projektem mogą go wesprzeć na http://polakpotrafi.pl/projekt/auto-galeria
Dziękuję serdecznie za udzielenie wywiadu. Życzę powodzenia i dalszych sukcesów w edukowaniu, jak i reedukowaniu Polaków z historii Polski.
Dziękuję bardzo.