Iga Świątek pokonała Estonkę Kaię Kanepi i awansowała do półfinału Australian Open. Mecz był długi i wyczerpujący, ale ostatecznie kondycyjnie lepiej wytrzymała go Polka. O finał zawalczy z Danielle Collins.
Kaia Kanepi była rewelacją tegorocznego Australian Open. Estonka, która zajmuje 115. miejsce w rankingu WTA, wyeliminowała na swojej drodze między innymi rozstawioną z numerem dwa Arynę Sabalenkę. W ćwierćfinale turnieju to właśnie z nią zmierzyła się Iga Świątek.
Trzeba przyznać, że Estonka zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko. Pierwszego seta wygrała, co zwiastowało duże problemy Polki. W drugim konieczne było przeprowadzenie tie breaka, który wygrała Iga Świątek. Kanepi zaczęła opadać z sił, co wykorzystała Iga wygrywając trzeciego seta i meldując się w półfinale.
Po zakończonym spotkaniu, Polka przede wszystkim podziękowała kibicom. „Cieszę się, że jeszcze mam głos. Dużo krzyczałam. Dziękuję kibicom, bo bez waszej energii trudno byłoby wygrać” – stwierdziła.
Iga Świątek przyznała jednocześnie, że miała wiele szans, które zmarnowała. Doceniła jednak swoją rywalkę. „Kanepi grała świetnie. Wydawało się, że wiele piłek będzie autowych, a one wchodziły w kort. Wiem, że powinnam do nich pobiec, ale nie spodziewałam się, że wejdą” – mówiła. „Powinnam skupić się na przyszłości, a nie na rozpatrywaniu tego, co było. To był błąd” – dodała.
Awans do półfinału Australian Open to dla Igi Świątek historyczny wyczyn. Polka powalczy o finał w czwartek 27 stycznia około godziny 11:30 polskiego czasu. W półfinale zmierzy się z Danielle Collins.
Czytaj także: Kulesza wybrał nowego selekcjonera, ale… jest problem. Wiadomo, kto to
Żr.: WP SportoweFakty