Dzisiaj Król Filip VI oficjalnie rozwiązał hiszpański parlament. Kolejne wybory zaplanowano na 26 czerwca. Powodem tej decyzji jest brak większości w parlamencie. Pomimo licznych prób, od grudnia ubiegłego roku, żadnej z partii nie udało się utworzyć większości parlamentarnej gwarantującej poparcie dla rządu.
Ostatnie wybory parlamentarne w Hiszpanii odbyły się 20 grudnia 2015 roku. Zwyciężyła konserwatywna Partia Ludowa (PP) ze 123 mandatami. Wynik ten jednak nie okazał się szczęśliwym, bowiem PP zabrakło 53 miejsca do samodzielnej większości.
Drugie miejsce zajęła Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) uzyskując 90 mandatów. Kolejne miejsca zajęły lewicowa Podemos z 69 mandatami i liberalna Cuidadanos, która wprowadziła 40 parlamentarzystów.
Czytaj także: Wyniki nacjonalistów w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Przez ostatnie miesiące partie prowadziły rozmowy koalicyjne. Początkowo rząd próbował utworzyć dotychczasowy premier – Mariano Rajoy z PP, lecz bezskutecznie. Później dwukrotnie ta sztuka nie udała się również szefowi PSOE – Pedro Sanchezowi.
Paraliż polityczny w Hiszpanii mógł teoretycznie jeszcze przezwyciężyć król. Zgodnie z prawem mógł on przedstawić swojego kandydata, który utworzyłby gabinet. Jednak Filip VI nie skorzystał z tej możliwości. Uzasadniając swój wybór stwierdził, że nie ma „kandydata dysponującego wystarczającym poparciem”. Wobec tego stanu rzeczy, król Hiszpanii rozwiązał parlament.