Wybory mogą być wcześniej – uważa Szymon Hołownia. Były kandydat na prezydenta komentował na antenie TVN24 sensacyjny transfer Moniki Pawłowskiej do Porozumienia Jarosława Gowina. Zawirowania na polskiej scenie politycznej utwierdzają go w przekonaniu, że Sejm powinien podjąć decyzję o samorozwiązaniu.
Przejście Moniki Pawłowskiej do Porozumienia zaskoczył niejednego obserwatora polityki w naszym kraju. „Program jak i praktyka działania politycznego Porozumienia są w obecnej sytuacji mi najbliższe” – ogłosiła posłanka Lewicy, która jeszcze kilka miesięcy temu pokazywała zdjęcia z symbolem Strajku Kobiet.
Decyzja parlamentarzystki była ostro krytykowana w środowiskach lewicowych. W poniedziałek wieczorem opinią w tej sprawie podzielił się Szymon Hołownia. – Nie rozumiem takiej decyzji. Tzn. rozumiem, że można przejść z Lewicy, gdzieś zasilić inny klub czy koło, które jest po tej stronie – powiedział w TVN24.
Hołownia domaga się samorozwiązania Sejmu: Wybory mogą się wydarzyć szybciej niż w 2023
Lider ruchu Polska 2050 przyznał, że nie zna Pawłowskiej, ale przejście z opozycji do bloku rządzącego jest dla niego niezrozumiałe. Podobnie traktuje inne deklaracje posłów obecnej kadencji.
– Ten transfer na drugą stronę rzeki, do Zjednoczonej Prawicy jest dla mnie dowodem chyba tylko na jedno, że w tym Sejmie, w którym dzieją się takie rzeczy, że nagle Lewica głosuje razem ze Zjednoczoną Prawicą, posłanka Lewicy przechodzi do Zjednoczonej Prawicy, że nagle się okazuje, że Kukiz antysystemowy dołącza do samego jądra systemu – tłumaczył.
W opinii byłego kandydata na prezydenta ostatnie wydarzenia potwierdzają, że obecny Sejm powinien podjąć decyzję o wcześniejszych wyborach. – Jedyną decyzją jaką ma do podjęcia ten Sejm, jest to, żeby się samorozwiązać – oświadczył.
Hołownia uważa, że partie opozycyjne powinny być przygotowane na wariant wcześniejszych wyborów. – Platforma musi sama się opisać i określić. I zdecydować czego chce. I wtedy, a pamiętajmy, że to może być niedługo, dlatego że wybory mogą być wcześniej. – podkreślił. – To naprawdę może się wydarzyć dużo szybciej niż w 2023 – dodał.